Robert Lewandowski otworzył się na temat śmierci ojca: "Musiałem się stać mężczyzną"
Robert Lewandowski (34 l.) jest dosyć skrytym i powściągliwym człowiekiem w porównaniu do swojej żony, Anny. Jednak na fali rozmów o odejściu z klubu piłkarskiego, najwyraźniej otworzył się na media i zaczął mówić, co myśli. Ostatnio w podcaście u Kuby Wojewódzkiego i Michała Kędzierskiego wyznał, jak zachowywał się po śmierci ojca.
Robert Lewandowski jest przykładnym mężem, ojcem i doskonałym piłkarzem. Ostatnio kibicował Idze Świątek i pogratulował jej wygranej na trybunach. Niedawno też Robert postanowił odejść z klubu Bayern Monachium, w którym grał przez 8 sezonów.
Niestety, jego dzieciństwo nie było łatwe, a temat śmierci ojca porusza w mediach dopiero teraz.
W podcaście "WojewódzkiKędzierski" Robert Lewandowski postanowił otworzyć się na temat śmierci ojca. Pierwszy raz opowiedział o swoich emocjach i co się wtedy z nim działo.
Krzysztof Lewandowski zmarł, kiedy Robert miał 16 lat, jak wyznał w rozmowie, "musiał się stać mężczyzną" i to bardzo szybko.
Robert zapytany przez Kubę Wojewódzkiego o bunt i przynależność do subkultury, odpowiedział, że "Nie miałem nigdy okresu buntu, bo rodzice zawsze dawali mi wolność".
Jednak dla młodego Roberta śmierć ojca była wielkim przeżyciem i musiał w pewien sposób rozładować emocje.
Pomimo tego, że zawsze mógł liczyć na mamę i siostrę, to Robert przyznał, że brakowało mu męskiego towarzystwa w domu, zwłaszcza do rozmowy.
Zobacz też:
Mama Igi Świątek chłodno opowiada o relacjach z córką: "Kontakt jest mocno ograniczony"
Robert Lewandowski obściskuje się z Igą Świątek. Mamy filmik!
"Rolnik szuka żony". Nie żyje Krzysztof, który poślubił Bogusię. Miał 56 lat
Tak teraz wygląda grób Krzysztofa Krawczyka. Znacznie różni się od tego sprzed kilku miesięcy...