Robert Lewandowski szczerze o porodzie Ani: "Był bardzo trudny, dla mnie to było wyczerpujące"
Robert Lewandowski (30 l.) po raz pierwszy wyjawił, jak trudnym przeżyciem dla niego i dla Ani (30 l.) był poród. Piłkarza w pewnych chwilach ogarniała niemoc. Bezpośrednio po narodzinach córki żona "Lewego" wymagała dalszej opieki lekarskiej...
Od około 1,5 roku Lewandowscy są szczęśliwymi rodzicami Klary. Teraz Robert zdecydował się udzielić Katarzynie Burzyńskiej wywiadu. Opowiedział o córce oraz o swoich odczuciach jako ojca. Zaczął od momentu, w którym dowiedział się o tym, że zostanie tatą.
"To było przed wyjazdem na mecz. Ania przyjechała, żeby zawieźć mnie na zbiórkę i dała mi prezent. Otworzyłem: w środku było coś, co było informacją dla mnie, że jest w ciąży. Zrobiła to w oryginalny sposób" - zdradził.
Ciąża Anny dodawała mu "dodatkowej siły", a także sprawiała, że czuł się bardziej pewny siebie i spełniony, Wiedział, że po narodzinach dziecka ich życie się zmieni, ale nie wiedział, w jaki dokładnie sposób.
Piłkarz zdobył się na intymne wyznanie na temat porodu Anny. Po wielu miesiącach od tamtych chwil wyjawił, jak trudny to był czas...
"Poród był bardzo trudny, dla mnie to było wyczerpujące, a co dopiero dla Ani… Oczywiście wspierałem Anię, cały czas do niej mówiłem, ale widząc, ile ją to kosztuje, ile wysiłku i bólu, ogarniała mnie niemoc. Chciałem pomóc, a nie wiedziałem, czy mi się udaje, czy dobrze robię, próbowałem wszystkiego, więcej nie mogłem, nie byłem w stanie, to mnie jakoś zamykało – chciałem coś więcej, coś jeszcze dla niej zrobić. Sytuacja była trudna: bezpośrednio po porodzie Ania wymagała dłuższej obserwacji lekarskiej, żeby można było stwierdzić, że wszystko jest ok. Potem, jak to minęło, było łatwiej, już nie bałem się tak, jak przez te pierwsze godziny. To, co razem przeszliśmy podczas porodu, bardzo nas wzmocniło na bardzo daleko w przód. I to, że wszystko się dobrze skończyło, było szczęściem" - powiedział.
Opowiedział, jaka jest jego córka. Okazuje się, że czasem pokazuje charakterek. Lubi ludzi i lgnie do nich. Poza tym jest uśmiechniętym dzieckiem. A to nie wszystko! "Klara bardzo lubi muzykę i często pokazuje na telefon, żeby ją jej włączyć. Jest bardzo muzykalna. Nawet rodziła się przy muzyce. Było już naprawdę ciężko, więc próbowałem w ten sposób pomóc" - wyjawił.
"Lewy" ma nadzieję, że jest dobrym tatą. I że doświadczenie, którego nabiera przy Klarze, jeszcze kiedyś się przyda. Nie ukrywa bowiem, że chciałby, żeby rodzina jeszcze się powiększyła.
"Mam nadzieję, że Klara będzie miała rodzeństwo. Nie wiem, kiedy, bo zaplanować tego się nie da i zdajemy sobie z tego sprawę. Czas pokaże" - podsumował.
***
Zobacz więcej materiałów: