Robert Pattinson był prześladowany w szkole
Idol nastolatek - Robert Pattinson - przyznał w jednym z wywiadów, że był prześladowany w szkole ze względu na swoje zafascynowanie aktorstwem.
Gwiazdor sagi "Zmierzch" zdradził, że jego lata szkolne nie należały do łatwych, ponieważ inni uczniowie ciągle naśmiewali się z jego ambicji aktorskich. Pattinson przyznał jednak, że niechęć kolegów mogła być spowodowana jego nastawieniem.
- Kiedy byłem młodszy często dostawałem lanie od innych uczniów. Może byłem wtedy trochę idiotą, bo byłem przekonany, że te ataki nie były przeze mnie w żaden sposób sprowokowane. To było w czasie, kiedy zaczynałem grać i już wtedy zachowywałem się jak aktor, albo raczej jak według mnie powinien zachowywać się aktor. To właśnie to ich prowokowało.
Pomimo że gwiazdor unikał przemocy w szkole, Pattinson powiedział, że dobrze czuł się na planie filmu "Twój na zawsze", gdzie wcielił się w wymagającą użycia siły rolę Tylera Hawkina - młodego buntownika mieszkającego w Nowym Jorku, który stara się pogodzić z samobójstwem swojego brata.
- Odniosłem się do roli Tylera tak, jakbym mógł wreszcie zrobić rzeczy, które on robił, kiedy miał ku temu okazję. Jest coś satysfakcjonującego w byciu beztroskim i wręcz walecznym. To oczyszczające móc bez powodu zacząć kogoś bić. To była niezła zabawa móc wyładować całą swoją wściekłość na planie. W filmie jest jedna ważna scena. w której biję się z kilkoma facetami - wyjaśnił aktor wywiadzie dla magazynu "Parade".