Robert Pattinson nie radzi sobie w kuchni
Gwiazdor sagi "Zmierzch" Robert Pattinson przyznał, że często brakuje mu domowych obiadów, ale z racji tego, że jego umiejętności kulinarne są bardzo ograniczone, jest zdany na posiłki z hotelowych restauracji.
"Ostatnio w Londynie w moim hotelu było naprawdę dobre jedzenie, dlatego praktycznie codziennie jadłem to samo - kurczaka tikka! Czasem mam ochotę na domowy posiłek, ale jedynie co umiem zrobić, to tosty" - zdradził 24-letni aktor.
Brytyjczyk wyznał także, że spędzanie czasu w hotelach rozleniwia go. "Przez hotele jestem dużo bardziej leniwy. Możesz tam rzucić ręcznik na podłogę i ktoś go podniesie. Jest też minibar!" - wyjaśnił.
Pattinson, który zyskał popularność dzięki roli w filmie "Harry Potter i Czara Ognia", wypowiedział się także na temat tego, jak dobrze czuł się w swojej skórze, gdy był już rozpoznawanym aktorem, jednak zanim rozpoczęło się szaleństwo na jego punkcie po premierze filmu "Zmierzch", gdzie wcielił się w postać wampira - Edwarda Cullena.
"To był naprawdę dobry okres tuż przed premierą 'Zmierzchu'. Byłem akurat w Los Angeles i chciałem wejść do jednego z tamtejszych klubów. 'Rob Pattinson, chyba jestem na jakiejś liście' - powiedziałem przy wejściu, na co ochroniarz odpowiedział: 'W porządku, wchodź'. To naprawdę dziwne - kiedyś nigdzie mnie nie wpuszczali i nagle otworzyły się przede mną drzwi do wielu miejsc. Potem jednak, jakieś 10 miesięcy później, nie miałem już nawet ochoty chodzić po klubach" - dodał idol nastolatek, jak donosi serwis BANG Media International.