Rodowicz mierzyła się z traumatycznymi sytuacjami. "To było mocno dołujące"
Maryla Rodowicz w ubiegłym roku zmagała się z problemami zdrowotnymi, do tego doszedł też stres związany ze sprawą rozwodową. Mimo niesprzyjających okoliczności gwiazda zachwyciła na sylwestrowym koncercie. Oto, jak doszła do formy.
Maryla Rodowicz uznawana jest za największą gwiazdę polskiej estrady. Zadebiutowała w 1962 roku, kiedy wzięła udział w eliminacjach do I Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie, gdzie zakwalifikowała się do finału. W 1964 roku została wokalistką dużego zespołu Szejtany. Jej talent był zauważany na festiwalach i przeglądach muzycznych. Prawdziwy przełom w jej karierze nastąpił w latach 70., gdy wydała swój pierwszy album "Żyj mój świecie", który szybko zyskał status Złotej Płyty. W 1971 r. na IX Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu zdobyła główną nagrodę za wykonanie piosenki "Z tobą w górach".
W latach 70. wydała m.in. albumy "Wyznanie" (1972), "Rok" (1974), "Sing sing" (1976), "Wsiąść do pociągu" (1978) i "Cyrk nocą" (1979) i stała się niekwestionowaną królową polskiej piosenki.
Mimo upływu lat Maryla Rodowicz nadal koncertuje i cieszy się nieustającą popularnością. Jak sama przyznała, najgorszy był dla niej czas pandemii, kiedy nie mogła koncertować. Dodatkowo musiała zrezygnować ze swojego ukochanego sportu - tenisa. Przyczyną zawieszenia aktywności na korcie była operacja kolana. Gwiazda rozstała się też z mężem, który zostawił ją dla dużo młodszej kobiety.
Maryla Rodowicz w rozmowie z "Twoim imperium" powiedziała, że choć dziś ma się lepiej, nie było jej łatwo w ostatnim czasie.
"Czuję się zdecydowanie lepiej niż w ostatnich latach. W końcu spotkał mnie szereg traumatycznych sytuacji, poczynając od odejścia męża, w dodatku do młodszej o 40 lat kobiety. To się wiązało oczywiście z obniżeniem mojego poczucia wartości. A do tego kontuzja i operacja obydwu kolan, co odebrało mi radość z tenisa. Zostało mi oglądanie rozgrywek w telewizji. To wszystko było mocno dołujące" - opowiada Rodowicz.
Piosenkarka nie załamała się. Po rozwodzie usłyszała od przyjaciół, żeby potraktowała ten moment, jako nowe otwarcie. "Ktoś bliski mi powiedział: może to jest początek czegoś lepszego?". Rodowicz postanowiła pójść za ciosem i wprowadziła w swoim życiu wiele zmian. "Narzuciłam sobie dietę, zmieniłam makijażystkę, krawcową, otaczam się młodymi ludźmi... I Maryla jest jak nowa!" - przekonuje.
I faktycznie zmiany się opłaciły. Na sylwestrowym koncercie Maryla Rodowicz wystąpiła wraz z Dodą i Cleo. Nie ustępowała formą o wiele młodszym koleżankom. Widzowie byli zachwyceni.
Rok temu sporą sensację wywołał film biograficzny o Maryli Rodowicz. W biograficznym dokumencie o artystce "Maryla. Tak kochałam", widzowie mogli się przekonać, że w jej życiu nie brakowało burzliwych epizodówu Film zrobił spore zamieszanie w świecie artystycznym. Wiele osób miało do gwiazdy pretensje, że ujawnia intymne szczegóły. Ona za to twierdziła, że nikogo nie krzywdzi, mówiąc prawdę:
"Mówię to, co chcę. Jestem osobą otwartą i szczerą. Nie zatajam dziwnych sytuacji, chociaż nie wszystko powiedziałam, co bym mogła powiedzieć i co mnie w życiu spotkało. Chętnie obejrzałabym film o sobie. Moje życie było barwne, chociaż nie zawsze piękne i miłe. Każdy człowiek ma swoją drogę życiową, swoje burze, przeszkody i uniesienia. O każdym z nas mógłby powstać film i zawsze byłoby to ciekawe" - wyznała Maryla w rozmowie z Pomponikiem.
Zobacz też:
Maryla Rodowicz nie zdołała ukryć brzuszka! Zapomniała się przy młodym przystojniaku!
Maryla Rodowicz: Chory brat wyjawił wstrząsającą prawdę. To jednak nie były plotki o Maryli!
Maryla Rodowicz obrzucona owocami na scenie. Wokalistka nie spodziewała się takiej reakcji