Niespodziewany zwrot ws. Rodowicz i byłego męża. Cztery lata od rozwodu, a tu takie doniesienia
Maryla Rodowicz ma za sobą naprawdę intensywny okres. Po występie na Sylwestrowej Mocy Przebojów i przygotowaniach do premiery nowej płyty, na której śpiewa swoje stare hity w nowych wersjach z młodymi artystami, na odpoczynek ma niewiele czasu. Znalazła go jednak na to, by przemyśleć pewne sprawy związane z Andrzejem Dużyńskim. Tego po trudnym rozwodzie mało kto się spodziewał.
Maryla Rodowicz przez dekady wiodła spokojne życie u boku bogatego biznesmena Andrzej Dużyńskiego. Nagle gruchnęły wieści, że mąż wyprowadził się z domu i rozwód jest tylko kwestią czasu.
Wkrótce rozpoczął się medialny spektakl, bowiem gwiazda uznała, że nie będzie milczeć w tej sprawie. W rozmowie z Plejadą wprost zarzuciła ojcu swego syna Jędrka zdradę.
"Mąż odszedł do 40 lat młodszej kochanki" - wyżaliła się Maryla, po czym dodała niespodziewanie: "Mieszkają razem w najdroższym budynku w Polsce".
Jak stwierdziła, nie chciała tego ujawniać, ale ponoć druga strona ją do tego skłoniła.
"Chciałam uniknąć takiego publicznego rozwodu, ale mąż bez przerwy udziela wywiadów. A nawet nie udziela, tylko ma zaprzyjaźnioną dziennikarkę. Sprzedaje jej różne newsy, które później - jak to się przyjęło - podawane są jako od "przyjaciela rodziny" czy "bliskiego informatora". On się wybiela w tych materiałach, że honorowo i elegancko rozstał się ze mną. No, nie bardzo elegancko, bo wczoraj podjechał z lawetą i zabrał mi samochód" - opowiadała w Plejadzie.
Potem temat przycichł, a sprawa rozwodowa toczyła się za zamkniętymi drzwiami sądu. Tabloidy donosiły, że Maryla chce puścić męża w skarpetkach, ale ostatecznie jej się to nie udało. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Wydawać by się mogło, że po takich medialnych kłótniach już nie ma szans na poprawę ich wzajemnych relacji. Maryla chyba jednak trzyma rękę na pulsie, niedawno wszak wygadała, że Dużyński ponownie się ożenił. Teraz z kolei w rozmowie z "Życiem na Gorąco" wróciła do tematu rozwodu i byłego męża.
"Nie mam tendencji do umartwiania się. Nie wylewam łez, nie rozdrapuję ran, choć przyznam, że bardzo przeżyłam odejście męża" - oznajmiła na wstępie Maryla.
Potem jednak zaskoczyła wyznaniem. Rodowicz postanowiła bowiem oficjalnie ogłosić w gazecie, że wybaczyła mężowi!
"Tak, [Czy wybaczyła mężowi - przyp. red.], choć nie ukrywam, że cierpiałam. Dziś z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że odzyskałam wolność i za to jestem mu wdzięczna. Nic nie muszę, wszystko mogę. Chodzę spać i wstaję, o której chcę, albo zjem albo nie zjem, nikt mi nie stoi nad głową, nie marudzi i nic ode mnie nie chce" - mówi wprost singielka Maryla.
Zobacz też:
Maryla Rodowicz zwróciła się wprost do Beaty Kozidrak. Te słowa nie zostawiają złudzeń
Sylwestrowa Moc Przebojów. Maryla Rodowicz zdradza sekret niezwykłej kreacji
Maryla Rodowicz miała powód, by przejść na dietę. To jeszcze nie koniec