Rodowicz planuje operację plastyczną
"Kiedy nadejdzie czas, oddam się w ręce dobrego specjalisty" - zapowiada gwiazda polskiej piosenki, 63-letnia Maryla Rodowicz.
Plany piosenkarki nie powinny nikogo dziwić. W jednym z ostatnich wywiadów Maryla pochwalała ingerencję chirurgiczną w naturę. "Jeżeli nowa twarz komuś poprawia samopoczucie, czemu nie?! Jestem za operacjami. Trochę tolerancji" - mówiła w wywiadzie dla "Gali".
Teraz, na łamach "Faktu", idzie o krok dalej, i zapowiada, że operacja plastyczna w jej przypadku to tylko kwestia czasu.
"Na pewno zdecyduję się kiedyś na operację plastyczną, bo przecież jak będę potworem, to będę musiała" - wyznaje z uśmiechem.
Zdaniem Rodowicz, jeżeli można sobie cokolwiek poprawić i istnieją ku temu możliwości, dlaczego z nich nie skorzystać.
Gwiazda nie zdecydowałaby się jednak na botoks, bo jak twierdzi, "bałaby się tego jadu kiełbasianego, bo unieruchamia i paraliżuje mięśnie".
"Chciałabym kiedyś poprawić twarz, ale nie tą metodą. Są chirurgiczne sposoby" - tłumaczy.
Na razie jednak jest zadowolona ze swojego wyglądu. Podkreśla również, że nie dba o niego szczególnie - myje się zwykłą wodą z mydłem.
"Sama się dziwię, że tak dobrze wyglądam. Myślę, że geny mają duże znaczenie" - dodaje.
To prawda, Maryla wygląda świetnie, mimo zabawnych wpadek...