Rodowicz poszedł zamek w mikroskopijnej spódniczce. Pękła w najmniej spodziewanym miejscu
Maryla Rodowicz najadła się ostatnio wstydu, gdy tuż przed koncertem pękł jej gorset w jej scenicznej kreacji. Trzeba było pilnie coś wymyślić, by nie było widać. Jak udało się to rozwiązać? Piosenkarka o wszystkim opowiedziała...
Maryla Rodowicz słynie z zamiłowania do wymyślnych i dość osobliwych kreacji, w których pojawia się na scenie.
Dzięki temu na ogół jest o niej głośno, bo media plotkarskie uwielbiają się rozpisywać na temat jej kolejnych dziwactw.
Niestety, owe kreacje często płatają figla Marylce, o czym ta przekonała się ostatnio ponownie.
Przed koncertem w Pyskowicach Rodowicz pękł gorset w "mikroskopijnej spódniczce" i wszystko zaczęło się rozjeżdżać w jej scenicznej kreacji. Pewne nikt nie dowiedziałby się o tym, co działo się za kulisami, gdyby nie fotki z garderoby, którymi Maryla zdążyła się pochwalić przed wyjściem na scenę.
Ludziom pokazała się w czerwonym gorsecie, który podkreślał jej talię. Wcześniej jednak miała na sobie coś innego. Postanowiła więc się z tego wytłumaczyć. Wszystko z powodu zamka, który pękł na kilka minut przed wyjściem do publiczności.
"Przed koncertem zrobiłam zdjęcie w garderobie, a na scenę wyszłam w innym gorsecie, bo mi poszedł zamek w mikroskopijnej spódniczce. Potem były pytania, czemu był inny gorset na scenie, a no temu, że ten czerwony zasłaniał rozpięty zamek" - wyjaśniła w social mediach Marylka.
Pech prześladuje gwiazdę już od kilku tygodni. Wcześniej przed koncertem w Opolu inna kreacja dała jej popalić. Dziury w spodniach
"Nie wyszło. Powtarzam - ten kostium nie był łatwy. Po pierwsze włożenie nogi w nogawkę to było wyzwanie albo noga wychodziła w Polowie, albo nitki wchodziły w palce albo nitki haczyły się o obcas buta. No mówie wam koszmar, ale ja się nigdy nie poddaję i trzeba było wymyślić jakiś skuteczny patent na włożenie nogawek. Ciekawa jestem, jaki sposób byście wymyślili" - wyznała Rodowicz.
Czytaj też:
Niewesoło w domu Maryli Rodowicz. Dzieci wspierają gwiazdę, jak tylko mogą
Maryla Rodowicz nie wytrzymała. Nie zamierza tego dłużej ukrywać
Maryla Rodowicz już tego nie ukrywa. Po rozwodzie jest skazana na samotność