Rodowicz w "Tańcu z gwiazdami"?
Przeszła na dietę, dużo ćwiczy pod okiem wykwalifikowanego trenera. Czy to oznacza, że Maryla Rodowicz nareszcie zgodziła się wystąpić w "Tańcu z gwiazdami"?
Kiedy rozpoczyna się kompletowanie listy gwiazd do kolejnej edycji "Tańca z gwiazdami", telefony w domu Maryli Rodowicz (65 l.) nie milkną. Producenci tanecznego show próbują namówić ją na występ. Oczywiście na wyjątkowych, gwiazdorskich warunkach.
Tymczasem Maryla od kilku tygodni bardzo dba o formę. Przeszła na dietę i intensywnie ćwiczy w prywatnej siłowni w swoim domu w Konstancinie.
Duże pieniądze dla wielkiej gwiazdy
Udział Maryli Rodowicz w tanecznym show byłby gratką dla TVN. Ostatnio na występ namawiał ją sam Agustin Egurrola, główny choreograf show. Gwiazda dała się namówić na próbny taneczny trening, jednak był tak męczący, że zrezygnowała.
- Nie zdążyłam doprowadzić swojego ciała do zwinności i formy olimpijskiej - stwierdziła. TVN nie składa broni i usilnie przekonuje gwiazdę do występu. Z naszych informacji wynika, że wciąż trwają negocjacje.
- Uwielbiam tańczyć, ale z powodu wielu zobowiązań nie będę mogła wystąpić w jesiennej edycji. Jednak nic nie jest przesądzone, więc może wezmę udział w programie w przyszłości - mówi nam Maryla.
W te wakacje Rodowicz ma zajęty prawie każdy weekend. Będzie jeździć z zespołem po całej Polsce i zagra w tym czasie 32 koncerty. Tymczasem pierwsze treningi do jesiennej edycji show zaczynają się w sierpniu. A jak wiadomo, prawdopodobny partner gwiazdy, Rafał Maserak to wymagający nauczyciel i nie pozwoliłby jej na nieobecności.
Negocjacje nie są łatwe, bo w przypadku jej występu w grę wchodzą wielkie pieniądze i najlepsze warunki promocji. Poza tym Rodowicz byłaby najstarszą jak dotąd uczestniczką programu. Do występu namawia piosenkarkę jej przyjaciółka Helena Vondrackova. Czeszka wystąpiła w VI edycji programu, a Maryla co niedzielę trzymała za nią kciuki.
Czy mąż zgodzi się na jej udział?
Istotną kwestią jest wybór partnera. Problem polega na tym, że na każdego z nich źle może zareagować mąż Maryli, Andrzej Dużyński, który jest o nią bardzo zazdrosny.
- Kocham się ruszać, ale mój mąż nie tańczy, a zabrania mi tańczyć z innymi. Jednak występu w show by mi nie zabronił, jestem odrębną jednostką i robię to, na co mam ochotę! - zdradza nam gwiazda.
Udział piosenkarki w programie pozostaje zatem tylko kwestią dogrania terminów, no i oczywiście, odpowiedniej stawki.
- Byłabym następna po Helence Vondrackowej, która przetarła mi szlaki. Na pewno by się działo! - mówi nam gwiazda.
MAM