Rodowicz wyprzedaje ubrania. Najdroższe są w cenie samochodu
Maryla Rodowicz słynie nie tylko z wielkich przebojów - równie głośne są stroje, w których występuje na koncertach. Niektóre dziś stały się już kultowe i aż trudno uwierzyć, że pierwsze kostiumy szyła jej... babcia. Piosenkarka nie ukrywa, że kocha zakupy. Teraz postanowiła podzielić się z fanami zawartością swojej szafy. Na zakup przedmiotów używanych przez Marylę stać będzie niestety tylko nielicznych.
Maryla Rodowicz jest obecna na scenie od kilku dekad. Jej barwny wizerunek jest nie do podrobienia, a stroje, w których pojawia się na scenie, można kochać albo ich nie znosić - ale zawsze będzie się o nich mówić. Już ćwierćwiecze temu, w 1999 roku, w rozmowie z "Claudią" przyznała, że jej kostiumy bardzo wiele dla niej znaczą.
"Tak, mam ich pełną skrzynię i starą szafę. Bywa, że je nawet wykorzystuję, bo moda przecież wraca. [...] Lubię je. To część mojego życia" - wyznała piosenkarka.
Maryla nigdy nie ukrywała, że kocha modę i stylowe przedmioty. W tej samej rozmowie przyznała, że ma setki butów.
"Zakupy to moja słabość. Mam swoje ulubione sklepy. Na przykład takie, w których kupuję tylko buty. Mam ich setki. Te mniej używane trzymam na strychu w kartonach. A te podręczne upycham w garderobie. Lubię się ubierać. Lubię patrzeć, jak ubrali się inni. Strój bardzo dużo mówi o człowieku - czy jest odważny, czy zachowawczy, czy chce się wbić w tłum, czy raczej wręcz przeciwnie - wyróżnić" - tłumaczyła.
Już w 1977 roku Maryla otrzymała nagrodę "Złota Ręka" od magazynu "Przekrój", za " najwybitniejsze osiągnięcia roku w dziedzinie mody i kostiumologii". Mijają kolejne dekady, a w kwestii robienia wrażenia na scenie nic się nie zmieniło. Na Sylwestrowej Mocy Przebojów na Polsacie mogliśmy ją oglądać w zjawiskowej, różowo-czarnej stylizacji, wysadzanej kryształkami.
"Cały kostium wymyślił stylista z Poznania, Kuba Jasiński. [...] Sam to wymyślił, sam uszył. Mało tego, pomalował materiał w paski. Malował pasek, a potem wyklejał. Tam jest 150 tysięcy kamieni! Pomagała mu cała rodzina. Robili to przez kilka dni i efekt jest zachwycający" - ekscytowała się Rodowicz w rozmowie z Plejadą.
Wspomniany strój idealnie pasował do piosenki "Damą być", którą królowa estrady wykonała z Roxie Węgiel. A jakie perełki z własnej szafy postanowiła puścić w dalszy obieg?
Rodowicz zamieściła na Instagramie krótkie wideo, na którym zaprosiła fanów, by obejrzeli "perełki z jej szafy". Link odsyłał do sklepu internetowego, w którym swoje używane ubrania sprzedają też inne gwiazdy.
"W wasze ręce oddaję perełki z mojej szafy. Są to dzieła sztuki, wyszukane, wychodzone. Cieszę się, że będą mogły dostać nowe życie" - napisała na portalu sklepu Maryla.
W ofercie znajdują się tam nie tylko przedmioty od Rodowicz. Drugie życie swoim ubraniom i dodatkom postanowiły dać też między innymi Jessica Mercedes, Joanna Horodyńska, Joanna Przetakiewicz, Katarzyna Warnke i Magda Mołek.
W szafie Maryli znajduje się póki co 14 przedmiotów - wśród nich znajdziemy buty i torebki z najsłynniejszych domów mody. Wyraźnie widać, że jej ulubiona marka to Gucci, ale wśród wystawionych rzeczy znalazły się też te od Louis Vuitton, Dolce & Gabbana, Givenchy, Prady i Chanel.
Oczywiście, jeżeli mówimy o przedmiotach tak luksusowych marek, nawet używanych, cena nie może być niska. Najdroższym gadżetem od Maryli jest zdecydowanie beżowa, skórzana torebka Chanel, którą piosenkarka sprzedaje za bagatela 12 tysięcy złotych. Za tę cenę można już kupić używany samochód!
"Średnia półka" to chociażby torba Gucci ze skóry egzotycznej za 3900 zł i torebka Givenchy za 2900 zł. Najtańsze są granatowe, zamszowe buty Sergio Rossi (700 zł) i czarne klapki na platformie od Gucci (1000 zł). Skusilibyście się?
Zobacz też:
Rodowicz sama nie może uwierzyć w to, co się dzieje
Maryla Rodowicz nie mogła dłużej milczeć. Tak została potraktowana
Rodowicz ujawniła sekret kreacji sylwestrowej [POMPONIK EXCLUSIVE]