Rodowicz wyznaje w tabloidzie: Brałam morfinę, by śpiewać!
Maryla Rodowicz (71 l.) udzieliła wstrząsającego wywiadu. Fani będą w szoku!
Maryla Rodowicz to niekwestionowana królowa polskiej piosenki.
Jej szalone stroje i układy taneczne na scenie robią piorunujące wrażenie. Większość kobiet w jej wieku może tylko pozazdrościć takiego wigoru.
Okazuje się jednak, że występy i przygotowania do koncertów są dla Maryli bardzo wyczerpujące. Artystka jest w stanie jednak zrobić wszystko, by nie zawieść swoich fanów i to nawet kosztem zdrowia!
Rodowicz w rozmowie z tabloidem przyznała, że zdarzało jej się zażyć narkotyk, by nie czuć bólu! Tak było przed występem sylwestrowym w 2014 roku!
"Nie wiedziałam, w jakim stopniu będę sprawna. Bardzo cierpiałam, brałam silne leki przeciwbólowe, włącznie z morfiną, bo już nic nie działało" - wyznaje "Super Expressowi" Maryla.
Występ się udał, ale Rodowicz po koncercie trafiła do szpitala! Z tabloidu dowiadujemy się także, że Rodowicz wyznała im, że panicznie boi się, że "w tym roku umrze na scenie"!
Dlaczego w takim razie Maryla aż tak ryzykuje i nie zwolni tempa?
Artystka tłumaczy to kwestiami finansowymi. Wokalistka nie pracowała na etatach, więc emeryturę będzie miała marną. Nie jest też autorką tekstów i muzyki, dlatego pieniędzy z tantiem nie otrzymuje wcale.
"Nie piszę tekstów i nie komponuję, więc zarabiam wyłącznie gardłem. Zarabiam wyłącznie koncertami. Życzcie mi, żebym nie zeszła na scenie, bo mogę nie dać rady" - wyznaje gwiazda.