Rodzice "Cichopków" namawiają, by para ratowała małżeństwo "dla dobra dzieci"
Kasia Cichopek i Marcin Hakiel kilka dni temu poinformowali, że się rozwodzą. Ich rodzice, niezwykle wierzący, robią wszystko, by para zmieniła decyzję "dla dobra dzieci". Czy się uda?
Rozwód Kasi Cichopek i Marcina Hakiela po 17 wspólnych latach to w ostatnich dniach temat numer jeden plotkarskich mediów. Komentują wszyscy - od lewa do prawa. Sami zainteresowani korzystają z zamieszania i w mediach społecznościowych prezentują szczegóły życia prywatnego. Pokazują, jak ćwiczą, chodzą do pracy, żartują ze znajomymi, piją kawę. Po cichu liczą zapewne, że uda im się coś ugrać na medialnej wrzawie.
Celebrytka zaczęła nagle reklamować sukienki, makijaże i wiele innych produktów. Pojawiły się kadry z planu "M jak miłość" i codziennego życia. Hakiel z kolei, wyfarbowany na blond, zaczął zamęczać internautów smutną minką (przed postem o rozwodzie wrzucał wyłącznie "uśmiechnięte" zdjęcia).
Czy dojdzie do rozwodu? Według najnowszych informacji w sądzie nie został nadal złożony pozew rozwodowy. Rodzice pary robią, co mogą, by pogodzić skłóconych małżonków. Kasia i Marcin mają w końcu dwójkę dzieci - 13-letniego Adasia i 9-letnią Helenkę - dla których warto ciągnąć małżeńską farsę, tym bardziej że celebrytka wielokrotnie deklarowała publicznie, że "lepiej coś naprawiać niż wymieniać".
Dziennikarze periodyku przypominają, że Kasia Cichopek wychowała się w maleńkim dwupokojowym mieszkanku, gdzie rodzina gnieździła się z babcią. Nigdy się nie przelewało, nie było pogoni za dobrobytem, a mimo to nie brakowało szczęśliwych chwil, bo w sercu tliła się wiara. Podobnie było w rodzinie Marcina Hakiela.
Sam tancerz radził internautom, jak pokonywać małżeńskie kryzysy.
Zobacz też:
Cichopek ukrywała to przed wszystkimi. Znajomi z pracy w szoku