Reklama
Reklama

Rodzice Rosati i Adamczyka też nie akceptują ich związku!

Osoby z otoczenia Weroniki Rosati i Piotra Adamczyka twierdzą, że para nie ma wsparcia rodziców.

Tej nocy stało się jasne, że tych dwoje naprawdę coś łączy. 41-letni aktor jechał na plan nowej komedii "Wkręceni", do której zdjęcia rozpoczęły się właśnie w Zamościu. Była prawie druga w nocy, gdy rozpędzony samochód prowadzony przez Piotra wypadł z zakrętu i wjechał do rowu.

Do szpitala z urazem nogi trafiła... Weronika Rosati. Aktorka nie gra w filmie, a tamtej nocy jedynie towarzyszyła Adamczykowi w drodze na plan.

Dla Teresy i Dariusza Rosati wiadomość o wypadku była szokiem. "Teresa Rosati przyglądała się tej relacji z mieszanymi uczuciami. Chociaż ceni Piotra jako aktora, to nie był on dla niej wymarzonym kandydatem do ręki jej ukochanej córki. Marzyła, żeby Weronika poznała wreszcie kogoś w swoim wieku, bez szumnej przeszłości" - twierdzi przyjaciółka domu Rosatich w rozmowie z "Rewią".

Reklama

I dodaje: "Niestety, Weronika w sprawach uczuć nigdy nie słuchała rodziców. Oni przestrzegali ją, że może być dla porzuconego przez Kate Rozz Piotra jedynie chwilowym pocieszeniem, ale ona zaryzykowała. Uważała, że podobne doświadczenia jeszcze bardziej ich do siebie zbliżają".

Jak się okazuje, również mama Piotra przygląda się nowej relacji syna z wielką rezerwą, mając w pamięci jego liczne nieudane poprzednie związki.

Piotr Adamczyk zawsze liczył się ze zdaniem mamy, która jest dla niego wzorem i wyrocznią w licznych sprawach. Ale w kwestiach uczuciowych aktor stawia na swoim.



Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Weronika Rosati | Piotr Adamczyk | związek | Teresa Rosati
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy