Rodzina Amy jedzie na "żałobne" wakacje
Bliscy zmarłej 23 lipca Amy Winehouse postanowili wyjechać na dziesięć dni z Londynu. Podróż ma pomóc im w odreagowaniu i pogodzeniu się ze śmiercią piosenkarki.
Jak twierdzi informator "The Sun", ojciec, brat oraz narzeczony Amy w podróży nie zamierzają smucić się i rozpaczać.
"Będą pielęgnować pamięć o niej i dzielić się swoimi najcenniejszymi opowieściami" - mówi.
"Przebywanie w Camden, gdzie pod domem gwiazdy cały czas gromadzą się fani, a temat jej śmierci nie znika z tabloidów, okazuje się zbyt bolesne, szczególnie teraz, gdy potrzebują oni spokoju" - dodaje.
Wyjazd zbiegnie się w czasie z zagranicznym ślubem przyjaciela rodziny. Nie chce w nim uczestniczyć matka Amy, Janis. Kobieta postanowiła zostać w Londynie.
Jak donosi brytyjski tabloid, wczoraj, 2 sierpnia odwiedziła ona dom córki, przed którym ustawiono obraz przedstawiający zmarłą wokalistkę.