Rodzina Anny Przybylskiej opowiada o jej ostatnich chwilach. "Nigdy przy niej nie płakałam"
Anna Przybylska to niekwestionowana gwiazda polskiego filmu. Gwiazda, która miała 36 lat, niespodziewanie poinformowała, że walczy z rakiem trzustki. Niestety, nie udało jej się wygrać z chorobą. Parę dni temu rozpoczęła się promocja filmu biograficznego o aktorce. W związku z tym rodzina zmarłej wzięła udział w poruszającym wywiadzie.
Anna Przybylska była jedną z bardziej utalentowanych aktorek w Polsce. Gwiazda odeszła 5 października 2014 roku w wieku zaledwie 36 lat. Zostawiła po sobie zrozpaczoną rodzinę, która z pewnością nie mogła pogodzić się z jej odejściem. Chociaż od śmierci Przybylskiej minęło już parę lat, to o zmarłej aktorce znowu zrobiło się głośno przez film, który już niedługo będzie mieć swoją premierę.
O filmie biograficznym dotyczącym Anny Przybylskiej mówiono w mediach od paru lat, jednak dopiero niedawno Telewizja Polska poinformowała, że uzyskała odpowiednie zgody od rodziny aktorki oraz wgląd w rodzinne archiwa. Produkcja ukaże się już niedługo, ponieważ na ekranach kin będzie można ją oglądać 7 października 2022 roku.
W związku z premierą filmu o Przybylskiej jej najbliższa rodzina postanowiła udzielić wywiadu jednemu z popularnych dwutygodników. W wywiadzie dla "Vivy!" udział wzięli Jarosław, Oliwia, Szymon, Jan oraz mama Ani Krystyna Przybylska.
Część wywiadu, który pojawi się w papierowej wersji dwutygodnika, została opublikowana w serwisie internetowym viva.pl, można przeczytać w nim, że mama Przybylskiej do tej pory nie uporała się ze śmiercią córki.
"Pokazali Anię śmiejącą się, nie żadną celebrytkę pozującą na ściankach. Zwykła Ania, najzwyklejsza. Jej marzenia, dzieci, rodzina. Ona zawsze rodzinę stawiała na pierwszym miejscu. I ta jej pedanteria. Chciałam, żeby ten film pokazał miłość, rodzinę. Ja Jarka bardzo lubię. Jest otwarty, komunikatywny. Wersja robocza, którą oglądałam, to prawdziwy dokument. Tam nie ma smutku, choroby i płaczu. Jest moja Anka, którą nazywałam trzepaczką. Taka roześmiana, rozgadana. Ania z krwi i kości." - powiedziała w wywiadzie matka Anny Przybylskiej.
W rozmowie z dziennikarzami "Vivy!" Krystyna wyjawiła również, że towarzyszyła córce w ostatnich chwilach. Wspomniała także, że nigdy nie rozmawiały o śmierci i udawały, że choroby nie ma.
"Nie brała już morfiny. Tak na miesiąc przed odejściem jadła mnóstwo ciastek, a wcześniej ochrzaniała nas, gdy jedliśmy słodycze: "D...y wam od tego urosną. Sałatki jedzcie". Ale widocznie chciała sobie osłodzić tamte trudne chwile. Moja Ania, wszędzie było jej pełno. Powtarzałam jej, że Jasio idzie do przedszkola, Szymon do komunii, że życie biegnie swoim torem i żeby nie tracić nadziei. Wydawało się, że może wszystko będzie dobrze. Jedna przed drugą grała. Nigdy przy niej nie płakałam." - powiedziała mama Anny.
Anna Przybylska odeszła ponad 7 lat temu. Aktorka przez rok zmagała się z rakiem trzustki. Walka była bardzo poważna, jednak skończyła się dla gwiazdy tragicznie. Jej odejście było ogromnym ciosem dla rodziny Anny.
Przybylska przez całe swoje życie prowadziła zdrowy styl życia. Była aktywna, a także odżywiała się zdrowo. Aktorka badała się regularnie, ponieważ jej ojciec również zmarł na raka trzustki. Wyniki pomimo tego, że nie były niepokojące, to Anna cały czas była zmęczona i skarżyła się na bóle żołądka. Przybylska zachorowała na depresję, jednak nikt nie łączył tego z rakiem. Anna Przybylska diagnozę poznała w 2013 roku.
Zobacz także:
Bieniuk na wakacjach chwali się smukłą sylwetką. Nie zabrakło zdjęć w bikini i śmiałych ujęć!
Piasek o kulisach pisania piosenki dla Przybylskiej. Miał łzy w oczach
Andrzej Piaseczny oddał hołd zmarłej Przybylskiej. Wielkie zaskoczenie przed premierą filmu "Ania"