Rodzina Cichopek oburzona na Hakiela
Marcin Hakiel palnął niedawno w jednym z tabloidów, że nie zależało mu na ślubie z Kasią. Tradycyjna katolicka rodzina Cichopków nie posiada się ponoć z oburzenia.
"Dla kobiety ślub jest ważniejszy niż dla faceta. Czuje się ona o wiele spokojniejsza. Mnie jest wszystko jedno" - powiedział niedawno Marcin Hakiel w jednym z brukowców, nie przemyślawszy chyba do końca swoich słów.
Wywołały one ogromne oburzenie - tancerz zasugerował przecież, że to Kasia (26 l.) nalegała na zalegalizowanie związku, a on zgodził się dla świętego spokoju.
Magazyn "Na Żywo" dowiedział się, że na Marcina oburzona jest cała rodzina Cichopek:
"Rodzina Kasi to normalna mieszczańska rodzina, przywiązana do tradycyjnych wartości (...). Dlatego dziś są wyjątkowo rozgoryczeni, że zięć tak niefrasobliwie wyraża się o sakramencie małżeństwa" - czytamy.
Rzeczywiście, nie jest przyjemnie dowiedzieć się, że własny zięć gardzi zakorzenionymi od lat w rodzinie wartościami. W dodatku z brukowca.