Rodzina Małgorzaty Braunek urządziła jej symboliczny pogrzeb nad Wisłą!
Bliscy Małgorzaty Braunek (†67) żegnają ukochaną mamę i żonę...
Aktorka od 35 lat była zapaloną buddystką.
Niestety, polskie prawo nie zezwala na chowanie zmarłych zgodnie z praktyką buddyjską.
Gdyby tak było, bliscy Małgorzaty mogliby rozsypać jej prochy tam, gdzie tego sobie życzyła. Nie mogą też trzymać ich w miejscu innym niż cmentarz.
Osoby z otoczenia Braunek zapewniają jednak, że nie zamierzają w tej kwestii łamać prawa!
"Mogę potwierdzić, że rodzina podejmie decyzję co do pochówku zgodnie z obyczajem i polskim prawem" - potwierdza w rozmowie z "Super Expressem" skarbnik wspólnoty Kanzeon, Tomasz Jeżewski.
W miniony weekend bliscy gwiazdy spotkali się jednak nad brzegiem Wisły, aby symbolicznie pożegnać Małgorzatę.
"Mąż aktorki, Andrzej Krajewski przyjechał na jeden z warszawskich cmentarzy, gdzie działa spopielarnia. Przed bramą spotkał się z rodziną i przyjaciółmi.
Jednak nikt z nich, oprócz męża, na cmentarz nie poszedł. Kiedy Krajewski wrócił, miał ze sobą orientalną torbę z pakunkiem w środku.
Wtedy cały konwój przeniósł się nad Wisłę, gdzie w skupieniu starali się pomodlić i odczytać pożegnanie" - relacjonuje tabloid.
Data tradycyjnego pogrzebu nie została jeszcze ustalona.