Rodzina Villas jest przerażona
Po ostatnim koncercie bliscy Violetty Villas zrozumieli, że gwiazda potrzebuje pilnej opieki lekarskiej. Ta jednak odrzuca wszelką pomoc...
W lutym 73-letnia Violetta Villas dała pożegnalny, ostatni w karierze koncert. Wyraźnie dało się zauważyć, że diwa nie jest w dobrej formie: zapominała tekstu, w połowie chciała zrezygnować, twierdząc, że nie ma już siły, a na koniec musiała zostać wyniesiona, ponieważ nie była w stanie opuścić sceny o własnych siłach.
Tygodnik "Rewia" dowiedział się, że rodzina pani Violetty bardzo się o nią martwi:
"Mama ciężko choruje, ale ja nic nie mogę zrobić, bo odrzuca moją pomoc" - mówi syn Villas, Krzysztof Gospodarek.
Zły stan zdrowia piosenkarki potwierdza Ewa Śnieżanka, która spotkała się z nią podczas pożegnalnego koncertu.
"Zobaczyłam chorą osobę, która bardzo potrzebuje pomocy" - wyznała ze smutkiem.
Niedawno po ciężkiej chorobie zmarł Ryszard Cieślak, brat pani Violetty. Podobno kochała go najbardziej z trójki rodzeństwa. Być może jego śmierć spowodowała pogorszenie stanu gwiazdy...