Rodzina z "Nasz nowy dom" przeżyła koszmar po programie. Zazdrośni sąsiedzi byli okrutni
Program "Nasz nowy dom" to niekwestionowany hit Polsatu. Od kilkunastu lat prowadzi go Katarzyna Dowbor, która w każdym odcinku pomaga wybranej rodzinie w remoncie budynku. Niedawno wywiadu udzieliła jedna z bohaterek show. Kobieta wyznała w nim, że kiedy Dowbor wyjechała, ona oraz jej rodzina musieli mierzyć się z niewyobrażalnym hejtem...
"Nasz nowy dom" to jeden z bardziej popularnych programów w telewizji Polsat. Katarzyna Dowbor oraz jej niestrudzona ekipa remontują budynki w zaledwie pięć dni.
Kasia odwiedza rodziny, które znalazły się w trudnej życiowej sytuacji. Nic więc dziwnego, że wiele rodzin marzy o tym, by dostać się do programu.
Zobacz też: Był w ekipie programu "Nasz nowy dom". Choroba zmusiła go do odejścia. Co się dzieje z Arturem Witkowskim?
Jakiś czas temu do "Nasz nowy dom" zgłosili się Katarzyna oraz Jan wraz z trójką swoich pociech. Rodzina mieszkała w niewielkim domku w Skierbieszowie na Zamojszczyźnie. Niestety warunki do życia w budynku były straszne. Nie było ogrzewania, brakowało łazienki oraz kuchni.
Ekipa remontowa do rodziny przyjechała w listopadzie 2021 roku. Zespół Kasi po kilku dniach doprowadził budynek do używalności. Okazuje się, że gdy Dowbor wyjechała, nie było już tak kolorowo.
W rozmowie z portalem Plejada kobieta wyjawiła, że jej rodzina musiała mierzyć się z niewyobrażalnym hejtem. Zaraz po zakończeniu show nie było jeszcze tak tragicznie. Niektórzy nawet gratulowali nowego domu.
"Po premierze odcinka mieszkańcy naszego miasta nam gratulowali, a pani w sklepie powiedziała, że aż się popłakała i zaczęła mnie przytulać" - mówiła kobieta. Sielanka nie trwała jednak długo. Ludzie w wiosce byli podobno bardzo zazdrośni o to, że to właśnie rodzina kobiety została wybrana do show.
"Niestety, też znaleźli się zawistni ludzie, którzy pytali: dlaczego to akurat nam wyremontowano dom, że moglibyśmy to sami zrobić. Musieliśmy się mierzyć z hejtem, bo niestety byli tacy, którym nie spodobał się nasz udział w programie" - mówiła uczestniczka programu "Nasz nowy dom".
W rozmowie z nami Katarzyna Dowbor wyjawiła czy rodzina biorąca udział w show, może później sprzedać dom. Okazuje się, że przez rok nie mają takiej możliwości. Po tym czasie mogą pozbyć się nieruchomości.
"Nie można sprzedać. Jest podpisana umowa z rodziną, że co najmniej musi rok w tym domu mieszkać, bo my dla nich to robiliśmy. Potem to jest ich własność, więc mogą zrobić z tym, co chcą. Także nic nikomu nie zabieramy" - mówiła w wywiadzie gwiazda Polsatu.
Zobacz też:
Katarzyna Dowbor kiedyś wyznała, że jej emerytura nie jest najniższa. Teraz padła kwota!
Katarzyna Dowbor spotkała się z rodzinami, którym pomogła w programie "Nasz nowy dom"