Rodzina Żaków od miesięcy żyje w ogromnym stresie! Podstępna choroba zaatakowała niespodziewanie!
Katarzyna Żak (53 l.) pochodzi z lekarskiej rodziny i wie, jak ważna jest profilaktyka. Mimo to jej ukochana mama nie zdołała ustrzec się przed ciężką chorobą.
Aktorka w ramach akcji „Piękna, bo zdrowa”, organizowanej przez Kwiat Kobiecości, zachęca Polki do regularnych badań profilaktycznych.
"Boję się raka, ale jestem dzieckiem z rodziny lekarskiej i dla mnie badanie się u ginekologa jest tak naturalne jak wizyta u stomatologa" – mówi „Na Żywo” Katarzyna Żak.
Jej mama była lekarzem w szpitalu wojskowym, a tata pracownikiem laboratorium w Toruniu. Aktorka wiele im zawdzięcza, m.in. to, że w porę dostrzegli u niej wadę postawy.
"Jako dziecko miałam skrzywienie kręgosłupa, które korygowałam na basenie i co jakiś czas chodziłam do lekarza, żeby sprawdzać postępy w rehabilitacji i dostosowywać odpowiednie ćwiczenia" – wspomina gwiazda.
Dlatego tym trudniej jej zrozumieć, jak to się stało, że u mamy rozwinęła się podstępna, ciężka choroba.
Odkąd kilka miesięcy temu postawiono seniorce diagnozę, aktorka żyje w ciągłym napięciu...
"Mama zachorowała pół roku temu. Na szczęście w porę zareagowała. Kiedy źle się poczuła, natychmiast udała się na badania i szybko trafiła do szpitala. Dzięki temu może kontrolować, co się z nią dzieje. Wszystko jest na dobrej drodze, choć to poważne, bardzo rzadkie, skomplikowane autoimmunologiczne schorzenie" – zdradza "Na Żywo" aktorka.
Cała rodzina jest zaskoczona rozwojem wydarzeń, bo to pani Matusiak, mama Kasi, była zawsze kopalnią wiedzy o zdrowiu. Jako lekarka konsultowała wyniki badań wszystkich przyjaciół i znajomych.
A w razie potrzeby pomagała im znaleźć dobrego specjalistę. Mało tego jakiś czas temu, dobiegając siedemdziesiątki, zaczęła żyć bardziej aktywnie.
"Kiedy odwiedziłam mamę w Toruniu, spotkałam koleżankę z liceum. To ona zdradziła mi, że mama od kilku lat chodzi na gimnastykę dla seniorek oraz na basen" – mówi aktorka.
Jej mama zaczęła ćwiczyć jako dojrzała kobieta, zachwycając swoją figurą i wigorem.
"Kiedy moje córki się o tym dowiedziały, to babcia tak u nich zapunktowała, że od razu wzięły się za siebie" – dodaje Katarzyna.
Zresztą ona też dzięki mamie zaczęła ćwiczyć jogę i dbać o kondycję. Teraz, gdy tak bliska jej osoba cierpi, stara się nie załamywać. A wspiera ją jak zawsze mąż.
"Mój tata wiele lat zmagał się z chorobą płuc i ostatecznie zmarł" – wyznał w jednym z wywiadów Cezary Żak (55 l.).
On też, tak jak żona, jest przekonany o skuteczności badań profilaktycznych. Regularnie robi spirometrię, pilnuje wagi ciała.
"Coraz częściej spotykam panie, które opowiadają mi, że dzięki takim kampaniom jak „Piękna, bo Zdrowa” udało się im ocalić życie, bo w odpowiednim momencie zgłosiły się do lekarza" – mówi Katarzyna.
I dodaje, że jako odpowiedzialna matka dwóch córek także oswaja je z koniecznością regularnych badań, żeby uniknąć kłopotów.
Rodzina Żaków od zawsze była ze sobą silnie związana. Z obiema mamami wspólnie urządzali święta, odwiedzali się przy każdej okazji.
Teraz też starają się tak organizować swoje życie zawodowe, żeby jak najczęściej być u mamy Kasi w Toruniu.
***