Rodzinne święta royalsów okrojone. Nie wszyscy stawią się na zaproszenie króla
Król Karol i królowa Camilla już zdecydowali, gdzie spędzą tegoroczne święta Bożego Narodzenia. Sprosili całą rodzinę, ale nie wszyscy potwierdzili swoje przybycie. Do tej pory nawet William i Kate wstrzymali się od werdyktu.
Niedawno Płac Buckingham potwierdził, że król Karol III i królowa Camila spędzą święta Bożego Narodzenia w posiadłości Sandringham w Norfolk. Zamierzają przy tej okazji hołdować tradycji, którą zapoczątkowała Elżbieta II. 25 grudnia wybiorą się więc na spacer do kościoła. W oświadczeniu zaznaczono, że w corocznym pochodzie wezmą również udział inni członkowie rodziny królewskiej - od rodzeństwa króla, przez jego syna Williama i księżną Kate po najbliższych królowej Camilii, którzy pojawią się na świętach w Sandringham po raz pierwszy.
Na sporządzonej przez Pałac liście gości nie mogło zabraknąć następcy tronu księcia Williama i jego żony księżnej Kate. Oczekuje się, że dołączą oni do króla i królowej już 24 grudnia, pojawiając się na dworze w towarzystwie swoich dzieci. Trzeba przyznać, że małżonkowie do tej pory nie potwierdzili tych doniesień, lecz wydaje się, że wszystko jest już postanowione, ponieważ zagraniczne media dotarły już do informacji, jak wyglądają plany pary na następne dni.
Po spędzeniu Bożego Narodzenia z monarchistycznym rodem, para uda się do Bucklebury Manor, gdzie odwiedzi Carole i Michaela Middletonów.
Wiadomo jednak, że Harry i Meghan odpuszczą sobie święta w Sandringham. Para zamierza świętować Boże Narodzenie z dala od royalsów. W Kalifornii planują cieszyć się czasem z dziećmi, które są dla nich najważniejsze.
"Nie sądzę, by William uronił z tego powodu łzę. W głębi duszy jestem pewna, że nadal kocha Harry'ego, ale nie widzi wyjścia z rozdźwięku, który między nimi powstał. Myślę, że William zamknął swój umysł na perspektywę pojednania z Harrym i nie sądzę, by Meghan została powitana z powrotem na łonie rodziny. Wątpię, by William myślał o nich dłużej niż przez ulotną chwilę, a potem prawdopodobnie stara się te myśli wymazać" — mówiła w rozmowie z "The Sun" królewska eksperta Jennie Bond.
Zobacz też:
Król Karol III pilnie szuka pomocy. Wieści z Pałacu Buckingham wywołały wielkie poruszenie
Usłyszała zaskakujące pytanie od Karola III. Pośpieszyła z odpowiedzią: "Nie, mam 18 lat!"
Tak Harry błagał Karola III, by zostawił mu posiadłość. Posypały się groźby