Rok temu zwrócili jej wolność. Teraz Amanda Bynes zrobiła coś niewiarygodnego i wylądowała w psychiatryku
W ostatnich latach zrobiło się wyjątkowo głośno o przypadkach ubezwłasnowolnienia gwiazd w ramach tak zwanej kurateli. Przez lata z tego powodu cierpiała Britney Spears, ale na podobny los skazano też inną amerykańską gwiazdę początku XXI wieku. Amanda Bynes niemal rok temu odzyskała wolność, ale najwyraźniej nie zwróciło jej to szczęścia. Właśnie trafiła do szpitala psychiatrycznego na obserwację.
Amanda Bynes na przełomie lat 90. i dwutysięcznych błyskawicznie wyrosła na jedną z młodych gwiazd Hollywoodu. Wystąpiła wtedy w szeregu popularnych komediowych produkcji, takich jak "Siostrzyczki", "Szał na Amandę", "Czego pragnie dziewczyna" czy "Ona to on". Wydawało się, że wielka kariera stoi przed nią otworem, ale w 2010 roku aktorka ogłosiła przerwę od grania. Miało to miejsce po jej największym sukcesie w filmie "Łatwa dziewczyna", dlatego decyzja wzbudziła spore emocje.
Niedługo później na jaw wyszły problemy Bynes z alkoholizmem, nadużywaniem narkotyków i utrzymaniem mentalnej równowagi. W 2014 roku zdiagnozowano u niej chorobę afektywną dwubiegunową i oddano pod kuratelę matki. Walka o odzyskanie pełni wolności nie była może w przypadku Amandy Bynes tak imponująca, jak ta Britney Spears (rodzice wspierali ją w całym przedsięwzięciu), ale i tak wielu fanów świętowało pod koniec marca zeszłego roku ten fakt.
Media od dłuższego czasu rozpisują się o dziwacznych wybrykach i niepokojących zachowaniach Spears, a sytuacja Bynes najwyraźniej nie jest wcale lepsza. Były partner Amandy w rozmowie z portalem Page Six poinformował, że "przestała brać leki i nadal ich nie bierze". Paul Michael określił ją mianem "dzika". Takie słowa można by odebrać jako mściwość byłego kochanka, ale w tym konkretnym wypadku coś zdaje się być na rzeczy.
Jak informuje portal TMZ, Amanda Bynes trafiła właśnie do szpitala psychiatrycznego. Wszystko z powodu wydarzeń, które miały miejsce w niedzielę rano w Los Angeles. Świadek całego zdarzenia zobaczył nagą kobietę szwendającą się bez celu po ulicach. Okazało się, że to właśnie Amanda Bynes. 36-latka sama pomachała do przejeżdżającego obok samochodu, żeby się zatrzymał. Następnie poinformowała kierowcę, że jest po epizodzie psychotycznym i sama zadzwoniła na policję.
Celebrytkę przewieziono na najbliższą komendę policji, gdzie postanowiono odesłać ją do oddziału psychiatrycznego. Amanda Bynes otrzymała wsparcie specjalistów i obecnie przebywa na obserwacji. Zwyczajowo trwa ona 72-godziny, ale może zostać wydłużona, jeśli zachodzi taka potrzeba. Na szczęście była aktorka w trakcie zdarzenia nie ucierpiała w żaden sposób fizycznie.
Zobacz też:
Britney Spears pokazała obsceniczny gest w sieci. Jest z nią coraz gorzej?
Amanda Bynes tuż po zniesieniu kurateli miała wsparcie przyjaciół. Odezwały się gwiazdy Hollywood.
