"Rolnik szuka żony 3": niespodziewany zwrot akcji! Monika zakochana!
Monika Jezior (32 l.) z „Rolnik szuka żony 3” nie ułożyła sobie życia u boku Tomka, ale to nie oznacza, że nie znalazła miłości. Wręcz przeciwnie! Dała szansę kandydatowi, którego odrzuciła wcześniej. Kim jest mężczyzna?
Monika niejednokrotnie podkreślała, że trudno dotrzymać jej kroku. Jest przebojową i bardzo aktywną kobietą, więc potrzebuje mężczyzny, który będzie potrafił ją nieco okiełznać. Miała nadzieję, że kogoś takiego znajdzie w programie.
Rolniczka dostała sporo listów, ale na swoje gospodarstwo zaprosiła Dawida, Roberta i Tomka. Szybko zorientowała się, że pierwszy z kandydatów nie pasuje do niej i odesłała go do domu. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - okazało się, że mężczyzna i tak znalazł miłość w "Rolnik szuka żony". W finałowym odcinku poinformował, że zaręczył się z Kasią, kandydatką odrzuconą przez Szymona.
Widzowie mieli nadzieję, że podobne wieści usłyszą od Moniki i Tomka, którego ostatecznie wybrała kobieta. Niestety para nie ułożyła sobie wspólnie życia. Rolniczka wyznała, że trochę wystraszyło ją tempo tej znajomości i postanowiła się wycofać.
Nie oznacza to jednak, że nie znalazła w show miłości. Wręcz przeciwnie! Sprawy przybrały nieoczekiwany obrót i urocza blondynka jest teraz zakochana! W rozmowie z Martą Manowską przyznała, że obecnie się z kimś spotyka. Co ciekawe, jej wybrankiem jest mężczyzna, który wcześniej wysłał do niej list, ale początkowo go odrzuciła. Postanowiła dać mu kolejną szansę. "No, fajny jest. Jest mocny, silny" -wyjawiła.
"Całkiem przypadkiem obejrzałem twój film wizytówkę, przyznaję, iż oczarowałaś mnie. Jesteś piękną i mądrą Kobietą ,z wielką pasją i ambicjami. Postanowiłem zgłosić się do programu, aby mam nadzieje móc Cię poznać" [pisownia oryginalna - red.] - napisał na wstępie.
Dodawał, że od zawsze związany jest z jeździectwem. Jako junior startował w zawodach i to kształtowało jego życie. To zapewne spodobało się Monice, która na każdym kroku opowiadała o swojej miłości do koni.
"Odkąd skończyłem studiem to szukałem swojej drogi zawodowej, gdy nadażyła się okazja to prowadziłem stajnie co pozwalało połączyć pasje z pracą, co zapewne doskonale rozumiesz. Sytuacje życiowa, której szczegółów nie będę przytaczał oraz chłodna ekonomiczna kalkulacja spowodowały, że zmieniłem swoje życie zawodowe" [pisownia oryg. -red] - wyjawił wielbiciel.
"To, co chciałam osiągnąć w programie, to osiągnęłam" - zadeklarowała Monika, a prowadząca życzyła jej szczęścia. Do życzeń przyłączyła się część internautów, choć znalazł się ktoś, kto nie uwierzył w całą tę historię.
***
Zobacz więcej materiałów