"Rolnik szuka żony 5": Już wszystko jasne! To dlatego Marek nie założył rodziny...
Marek Ostrowski (47 l.) z „Rolnik szuka żony 5” do tej pory nie miał szczęścia w miłości. Jednak nie tylko dlatego z nikim nie związał się na dłużej. To przykre, ale - jak sam przyznaje - przegapił najlepszy moment na założenie rodziny. Czy uda mu się nadrobić stracony czas?
Do programu "Rolnik szuka żony" przyjechał z Zachodniopomorskiego. Marek Ostrowski mieszka w urokliwej wsi Żydowo z mamą Krystyną. Gdy przez przypadek przed trzema laty zobaczył jeden z odcinków, w pierwszej chwili uznał, że to nie dla niego. Ale z coraz większym zainteresowaniem śledził na telewizyjnym ekranie losy rolników.
Nie mógł jednak się zdecydować. Z pomocą przyszło czworo rodzeństwa. Przekonali go, że udział w programie jest szansą na zakończenie kawalerskiej samotności.
Wysoki, przystojny niebieskooki blondyn jest nieśmiały. Pracuje z mamą Krystyną w rodzinnym gospodarstwie. Reszta jego rodzeństwa wyjechała.
- To jest dobry chłopak - zapewnia mama. - Nigdy nikogo nie skrzywdził!
Z wykształcenia jest technikiem obróbki skrawaniem. Po maturze pracował w kilku zakładach, wyjeżdżał też do Niemiec i Anglii. Ale im dalej było d domu, tym bardziej czuł się samotny. Wrócił z zagranicy, bo tęsknił za rodziną.
- Najlepszy czas na to, żeby pomyśleć o sobie i założyć rodzinę, spędziłem w pracy. Przeoczyłem moment - wyznał z nieskrywanym żalem. - Potem większość kobiet w moim wieku miała już swoich partnerów. Często słyszałem, że spóźniłem się do żeniaczki.
Jakiś czas temu był w związku, który trwał tylko pół roku. Bardzo przeżył tę miłosną porażkę. - Ta kobieta zostawiła mojego syna dla rozwodnika i alkoholika. Bardzo było mi go żal! - mówi pani Krystyna.
Mimo tego doświadczenia, marzy o kochającej żonie i gromadce dzieci. O jego serce walczą Aneta (38 l.) ze Śląska, Aleksandra (38 l.) z Jasła i Joanna (43 l.) z Łodzi.
***
Zobacz więcej materiałów: