"Rolnik szuka żony 5": Marek przeżył wielkie rozczarowanie. "To bardzo uczuciowy facet"
Marek Ostrowski (46 l.) wziął udział w "Rolnik szuka żony 5", bo chciał znaleźć miłość. Niestety, przeżył wielkie rozczarowanie. "To bardzo uczuciowy facet" - mówi jedna z jego sióstr.
By zgłosił się do programu "Rolnik szuka żony", jego własne rodzeństwo musiało wręcz go zmusić. Poraniony w poprzednich związkach, Marek Ostrowski nie ukrywał, że jest ostrożny w uczuciach.
- Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia - powtarzał. - Nie można się zakochać w ciągu tygodnia!
Gdy podziękował Anecie (38 l.) i Joannie (43 l.), wybrał Aleksandrę (38 l.). Wydawała się mu bliska, poukładana i rozsądna. Nie na darmo jest absolwentką Politechniki Krakowskiej. Pracowała w laboratorium ochrony środowiska jako chemik i analityk.
- Marek zaimponował mi tym, że skacze do wody na głowę - zażartowała.
Ale od pierwszych rozmów widać było, że będzie trudno. Szybko zauważyła, że trafiła na bardzo skomplikowanego partnera. Marek bał się dotyku, uciekał z ręką, gdy chciała podawała mu dłoń. - Nasze rozmowy się nie kleiły - tłumaczyła. - Czuło się, że jesteśmy z innych światów...
Ona chciała go wyciągnąć do świata, podkreślała, że jest podróżniczką. Nie wyobrażała sobie rezygnacji z podróży do Włoch. A on nie chciał opuścić gospodarstwa, uważając, że musi być w domu non stop. Wreszcie pociągiem pojechał do Jasła, do rodzinnej miejscowości Aleksandry. Kontakt z nim próbowała nawiązać Gabriela, siostra Aleksandry. Ale kolejny raz okazało się, że Marek nie jest gotowy na nowy związek.
Rozstanie z Aleksandrą było jego kolejnym dramatem, bo miłosna trauma sprzed lat zrobiła swoje. - Rozumiem Marka - mówi jedna z jego sióstr. - To bardzo uczuciowy facet.
***
Zobacz więcej materiałów: