"Rolnik szuka żony 6": Sławek już raz szykował się do ślubu. "Miał narzeczoną"
Sławomir Banasiak (35 l.) zgłosił się do "Rolnik szuka żony 6" w nadziei, że program pomoże poznać mu kobietę, która zdobędzie jego serce. Na łamach jednego z tygodników wypowiedzieli się rodzice rolnika. Zdradzili pewne szczegóły z jego życia...
Wśród kawalerów z 6. edycji "Rolnik szuka żony" uchodzi za najodważniejszego. W pierwszym odcinku zaprezentował się w mundurze, nieraz narażał życie, by ratować innych.
- Rolnikiem jestem w 60 procentach, a w czterdziestu: strażakiem - mówi skromnie starszy ogniomistrz Sławomir Banasiak. - Kiedy jestem strażakiem, pomagam ludziom, a na gospodarstwie pomagam zwierzętom.
Wychowywał się na Kujawach, we wsi Gliznowo pod Lubieńcem. Wysoki, silny, sumienny i odpowiedzialny, od najmłodszych lat pomagał rodzicom prowadzić gospodarstwo.
- Syn to wyjątkowy chłopak - zachwala go tata, pan Henryk. - Potrzeba mu tylko cichej, zaradnej, pracowitej dziewczyny. Chociaż na naszym podwórku od lat jest bocianie gniazdo, nie mogę się doczekać wnuka...
- Sławek miał narzeczoną - tłumaczy "Rewii" jego mama, pani Zdzisława. - Zwodziła go przez 2 lata obietnicami, że zostanie jego żoną i przyjdzie na gospodarkę. I nagle... zerwała z nim znajomość!
To był cios dla Sławomira. Skupił się na pracy w gospodarstwie oraz służbie w Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku. Gdy jest na 24-godzinnej służbie, myśli o gospodarstwie. A gdy pracuje na polu, pisze do kolegów ze straży, pytając jak upływają dyżury. '
- Na Sławka zawsze można liczyć - mówią koledzy gaszący ze Sławomirem pożary. - On jest najlepszy w naszym zespole! W sercu strażaka wciąż tli się iskierka nadziei na płomień miłości.
***
Zobacz więcej materiałów: