"Rolnik szuka żony". Elżbieta ujawnia prawdziwe oblicze Marka: "Nie szukał miłości, tylko lokum"
Finał 8. edycji programu "Rolnik szuka żony" za nami! Wiadomo już, jak potoczyły się losy rolników po tym, jak zgasły światła kamer. Najbardziej rozżalona jest Elżbieta, która postawiła na Marka. - Okazało się, że nie szukał miłości, a lokum. Nie interesował się mną. Po miesiącu zachowywaliśmy się jak 30-letnie małżeństwo znudzone sobą - mówi nam Elżbieta.
Najnowsza edycja "Rolnik szuka żony" od samego początku budziła ogromne emocje. Wśród uczestników znaleźli się: Kamila, właścicielka pieczarkarni, która otrzymała największą liczbę listów; "mieszkający w pałacu" Stanisław; Krzysztof, który po zaledwie kilku dniach oświadczył się swojej wybrance; Kamil, który odnalazł w programie miłość życia i Elżbieta. Ta ostatnia postawiła na Marka, który - jak mówi dziś - w realnym życiu okazał się kimś zupełnie innym.
Elżbieta Czabator miała w programie jeden cel: chciała znaleźć miłość życia na "stare lata". W poprzednich związkach jej wybrankowie często sięgali po alkohol, więc zależało jej, by tym razem był to idealny mężczyzna, który będzie również dla niej wsparciem na gospodarstwie.
Rolniczce od początku programu zarzucano, że nie wybrała sobie kandydatów, a pracowników. Nawet zaproszeni na gospodarstwo mężczyźni żartowali sobie, że "pracują na akord". Ela swoje zachowanie tłumaczyła jednak tym, że sama jest niezwykle aktywna i nie wyobraża sobie, aby jej mężczyzna nie pracował.
W końcu wydawało się, że kobiecie udało się odnaleźć partnera. W oko wpadł jej Marek. Internauci już na początku programu błyskawicznie rozpoznali mężczyznę. Okazało się bowiem, że kilka lat temu brał już udział w "Kuchennych rewolucjach".
Sprawy zaczęły się komplikować, gdy podczas rewizyty mężczyzna zaprosił ją do domu swoich przyjaciół. Internauci nie mogli zrozumieć, dlaczego nie ugościł jej u siebie. "Królowa truskawek" chciała dać mu jednak szansę i w przedostatnim odcinku "Rolnika" zaproponowała Markowi wprowadzenie się do niej.
Podczas finału programu okazało się jednak, że ich relacja nie przetrwała, a dodatkowo Elżbieta nie chciała zdradzać powodów rozstania.
Marek naciskał jednak na Elżbietę, więc ta postanowiła przywołać jedną z sytuacji, która naprawdę ją zabolała.
Rolniczka przyznała, że mężczyzna stał się zupełnie innym człowiekiem, gdy tylko zakończyły się nagrania do programu. Mimo że Marek próbował ratować swój honor, mówiąc, że to tylko "słowo przeciwko słowu", to internauci trzymają stronę Elżbiety.
Na szczęście kobieta mogła liczyć na wsparcie poznanych w programie przyjaciół. Są nimi pozostali uczestnicy.
Elżbieta nie ukrywała również, że Marek na samym początku wydawał jej się idealnym kandydatem "na stare lata". Potem poczuła się jednak w pewien sposób oszukana, gdy wyszło na jaw jego prawdziwe oblicze.
Rolniczka po raz kolejny przyznała, że gdy kamery opuściły jej gospodarstwo, to Marek zupełnie się zmienił.
Elżbieta zwierzyła się również, że Marek całkowicie podciął jej skrzydła. Bohaterka "Rolnika" nie ukrywa, że jest energiczną osobą, że musi działać, by czuć się dobrze, a przy Marku "opadła".
Podobnie o mamie wypowiadała się również córka rolniczki, która na jednej z facebookowych grup zamieściła szokujący komentarz. Jej wiadomość rzuciła zupełnie nowe światło na relację z Markiem.
Po finałowej emisji "Rolnika", ze wsparciem pospieszyli również fani Elżbiety, którzy nie ukrywali niechęci do Marka.
Zgadzacie się z internautami?
Zobacz też:
"Rolnik szuka żony": Bogusia i Krzysztof spieszyli się ze ślubem. Para mówi już o dziecku!
"Rolnik szuka żony": Adam staje w obronie Kamili! Wyjawił, jaka jest poza kamerami!
Joanna Opozda ujawniła hejterkę, która życzyła jej śmierci!