"Rolnik szuka żony": Program ustawiony? Były uczestnik wyjawił prawdę!
"Rolnik szuka żony" cieszy się dużą popularnością. Fani z zapartym tchem śledzą losy uczestników i kibicują im w poszukiwaniu miłości. Jednak czasami pojawiają się głosy, że nie wszystko, co widzimy na ekranie, jest prawdą. Czy producenci kierują losami bohaterów? Były uczestnik wyznał prawdę i rozwiał wszystkie wątpliwości!
"Rolnik szuka żony" odniósł duży sukces. Każdy odcinek gromadzi przed telewizorami widzów, którzy śledzą losy bohaterów. Niektórym udaje się znaleźć miłość, inni muszą szukać dalej.
Ostatnio pisaliśmy o Kamili, która budzi wiele emocji. Pojawiły się plotki, że nie przyszła do programu, by znaleźć drugą połówkę. Widzowie nie wierzą, że ta piękna kobieta ma problemy w relacjach damsko męskich.
Inny uczestnik, Stanisław nie przekonał do siebie widzów. Był mocno niezdecydowany i odrzucił wiele kobiet. Przeglądając ich zdjęcia, był mocno wybredny. Mimo, że ostatecznie zaprosił do siebie trzy uczestniczki, to nie nawiązał z żadną relacji.
Natomiast Elżbieta, chociaż nieufna i przestraszona, zaskarbiła sobie sympatię fanów. Dla niej obecność mężczyzny w domu, to istna rewolucja. Obawia się, jak będzie wyglądać jej życie, gdy pojawi się w nim ukochany. Jak się okazuje, to rolniczka ma za sobą smutną historię, o której pisaliśmy tutaj.
Jeden z byłych uczestników wciąż rozpamiętuje swój udział w programie. Łukasz zabrał głos w mediach społecznościowych i wyznał prawdę. Jego zdaniem wszystko jest wyreżyserowane, a bohaterzy wcale nie szukają miłości.
Czy rzeczywiście ma rację? Jak uważacie?
***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl
Zobacz także:
Ile wywiadów udzieliła Katarzyna Łaska o Oskarach? Bardzo dużo!
Ile zarabiają artyści i jak przetrwali pandemię?
Kaja Paschalska świeci dekoltem na imprezie!