Reklama
Reklama

"Rolnik szuka żony". Tomasz i Justyna podjęli rewolucyjną decyzję. Jej synek już jest na to przygotowywany

​Tomasz Radszajd był jednym z bohaterów 9 edycji programu "Rolnik szuka żony". Mężczyzna znalazł partnerkę. To Justyna z Chorzowa, z którą rolnik poważnie planuje przyszłość. Nawet syn ukochanej jest już przygotowany na zmiany!

9. edycja randkowego programu "Rolnik szuka żony" okazała się rekordowa. Aż czworo uczestników z pięciu znalazło miłość w programie! Klaudia jest z ValentynemTomek z KasiąMichał z Adrianną, a Tomasz z Wylatowa związał się z Justyną. Co więcej, podczas kręcenia finałowego odcinka w Kazimierzu Dolnym odrzucony kandydat Klaudii zbliżył się do Zuzanny jednej z kandydatek Mateusza i są teraz w związku

Reklama

"Rolnik szuka żony". Tomasz i Justyna podjęli rewolucyjną decyzję

Tomasz Radszajd ma za sobą nieudane małżeństwo. Rolnik zgłosił się do programu po drugą szansę. Na początku krytykowano go, że odrzuca kandydatki z byle powoduszuka kucharki, albo że wybrał dużo młodszą. On jednak od początku miał swoją faworytkę. W oko wpadła mu Justyna z Chorzowa, która zawodowo związana jest z gastronomią.  Rolnikowi nie przeszkadzał fakt, że kobieta jest matką 9-letniego Wiktora.

"Nie zamierzam ukrywać, że to właśnie ona od początku była moją faworytką. Wiedziałem, że wychowuje dziewięcioletniego syna z poprzedniego związku, ale ja mam dwie córki, więc to nie jest kłopot. Miłość, zrozumienie i szacunek - to wszystko chcemy sobie dać i już wkrótce zaczniemy wspólne życie - mówi dla magazynu "Na żywo" Tomasz.

Para bardzo szybko doszła do porozumienia i miała sporo czasu, by poznać się bliżej, kiedy Justyna przebywała na gospodarstwie Tomasza. Jednak jak to zwykle bywa, po nagraniach uczestnicy muszą wrócić do swoich obowiązków, rozjeżdżają się do domów i wówczas bardzo często związek się kończy, bo brakuje chęci i determinacji, by znaleźć czas na spotkanie. W przypadku Justyny i Tomasza jest zupełnie inaczej. Justyna praktycznie co tydzień odwiedzała ukochanego. Zabierała ze sobą syna, bo chciała, by Wiktor jak najszybciej poznał Tomasza i by nawiązali więź.

"Pochodzę z Chorzowa. Co tydzień przyjeżdżam do Wylatowa razem z synem. Dla mojego Wiktora taka wyprawa jest dość męcząca, ale polubił Tomka, więc nigdy nie narzeka na podróż" - mówi Justyna dla "Na żywo".

Para planuje już, że Justyna od stycznia przeprowadzi się na stałe do Tomasza, bo jak mówią, związek na odległość nie jest dla nich. Nie tylko chcą być blisko siebie, ale też chcą stworzyć prawdziwy dom i rodzinę. Dla Justyny  było ważne, czy syn zaakceptuje przeprowadzkę na wieś. Dlatego Tomasz zaprosił chłopca do Wylatowa na wakacje. Justyna jest szczęśliwa, że Wiktorowi spodobało się na wsi.

"W wakacje chętnie pomagał w pracach na roli i sporo się też nauczy o hodowli zwierząt. Od stycznia czeka go jeszcze zmiana szkoły, ale widzę, że cieszy się na poznanie nowych kolegów. Czyli wszystko zaczyna się układać" - cieszy się Justyna.

Myślicie, że Tomaszowi i Justynie się uda? Trzymamy za nich kciuki i życzymy szczęścia.

Zobacz też:

Valentyn z "Rolnika" w szczerym wpisie komentuje udział w show

Kłótnia w finale "Rolnik szuka żony". Widzowie oburzeni. Żądają wyjaśnienia afery

Morderstwo siostry Cathy Cesnik. Czy sprawcą był ksiądz?


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy