Reklama
Reklama

Roman Abramowicz żebrze o pieniądze. Oligarcha nie ma na pensje dla pracowników

Roman Abramowicz (55 l.) znalazł się w bardzo trudnym położeniu. Rosyjski oligarcha zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Mówi się, że zgłosił się do amerykańskich przyjaciół z prośbą o pomoc. Czy pożyczą mu pieniądze?

Roman Abramowicz: sankcje finansowe

Roman Abramowicz to jeden z najbardziej rozpoznawalnych, rosyjskich oligarchów. Początki jego wspaniałej kariery sięgają 1987 roku, kiedy to zajął się produkcją zabawek. Już w latach 90. dysponował imponującą fortuną. Do 2005 roku był właścicielem firmy naftowej Sibnieft. Potem sprzedał udziały dla rosyjskiego Gazpromu. Od 2003 roku jest właścicielem klubu Chelsea Londyn, a jego majątek zgodnie z szacunkami Forbesa sięga nawet 23,5 mld dolarów.

Reklama

Choć taka suma w zupełności byłaby w stanie zaspokoić nawet najbardziej wybujałe potrzeby oligarchy, Roman Abramowicz nie może spać spokojnie. Zagraniczne media donoszą, że w związku z nałożonymi przez zachód sankcjami, miliarder zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Krążą plotki, że Abramowicz zgłosił się do swoich przyjaciół z USA z prośbą o pożyczkę w wysokości 1 miliona dolarów. Miał wspominać, że brakuje mu środków na opłacenie pensji swoim pracownikom. Jego aktywa są bowiem zamrożone przez władze światowe. Czy to możliwe, że Abramowicz naprawdę nie ma środków na wypłaty?

Roman Abramowicz żebrze o pieniądze

Już jakiś czas temu w mediach pojawiały się doniesienia o tym, że Roman Abramowicz wyprzedaje swój majątek. W ten sposób oligarcha miał próbować ochronić się przed sankcjami ze strony zachodu. Z doniesień zagranicznych mediów wynika, że właściciel Chelsea tygodniowo potrzebuje ok. 750 000 dolarów na wypłaty dla zatrudnianych przez siebie osób. 

W związku z zablokowaniem sporej części aktywów, Abramowicz miał prosić swoich zagranicznych znajomych o wsparcie finansowe. Oligarcha zgłosił się m.in. do hollywoodzkiego producenta i reżysera Bretta Ratnera oraz do rodziny Rothschildów. Niestety pomimo wieloletniej znajomości oligarcha nie zdołał przekonać ich do pomocy. Przyjaciele albo nie chcieli go wesprzeć, albo obawiali się, że sami również popadną w kłopoty, związane z niestabilną sytuacją geopolityczną. W końcu nikt nie chce narażać się na ewentualne konsekwencje prawne. 

Zobacz też:

Alain Delon jednak nie żegna się z życiem. Szokujące wyznanie syna

Lara Gessler nie może nachwalić się ciążowym brzuszkiem. Poród tuż tuż

Zioła dla seniora. Po jakie napary warto sięgać w dojrzałym wieku?

"100-procentowy zdrajca". Były mer Rubiżnego współpracuje z Rosją

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Roman Abramowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy