Reklama
Reklama

Roman Giertych walczy o pieniądze dla rodziny Anny Przybylskiej!

Roman Giertych nie kryje rozgoryczenia zachowaniem właścicieli jednego z portali, który przedwcześnie "uśmiercił" Annę Przybylską...

Przypomnijmy, że jeden z portali plotkarskich w połowie zeszłego roku podał informację, że Anna Przybylska nie żyje, co okazało się nieprawdą!

Niestety, kilka miesięcy później wspaniała aktorka przegrała walkę z rakiem...

Ania jeszcze za życia pozwała serwis internetowy żądając przeprosin i odszkodowania!

Sprawę zleciła Romanowi Giertychowi, który właśnie ujawnił szokujące kulisy całego procesu.

"Podanie tego 'newsa' przez portal dotknęło Ją do głębi, gdyż do końca wierzyła, że wygra z chorobą.

Mówiła mi wówczas, że bardzo tą informacją dotknięte zostały również Jej dzieci, które dowiedziały się o rzekomej śmierci matki od rówieśników.

Reklama

Pozwaliśmy portal o zadośćuczynienie w kwocie 300000 złotych.

Po śmierci Ani Przybylskiej wydawca portalu ze względu na nacisk opinii publicznej ogłosił, że zapłaci całość roszczenia pozwu.

Zwróciliśmy się więc do wydawcy, aby oświadczenie o uznaniu powództwa przedstawił do sądu.

Do dnia dzisiejszego tak się nie stało" - zdradza mecenas na swoim Facebooku.

Giertych tłumaczy, że upublicznił, gdyż "nie wierzy w dobre intencje wydawcy portalu" i liczy, że takie postępowanie "zostanie ponownie napiętnowane"!

Na koniec dodał, że za prowadzenie tej sprawy nie wziął i nie weźmie ani grosza! 


AKTUALIZACJA:

Roman Giertych poinformował w mediach społecznościowych, że Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w sprawie Anny Przybylskiej.

"Sąd uznał, że doszło do "ogromnego naruszenia dóbr osobistych". Sąd

zasądził 300 tysięcy złotych dla dzieci Anny Przybylskiej i Jarosława

Bieniuka oraz 22500 złotych kosztów sądowych (...) Wyrokowi w punkcie, w którym zasądzono zadośćuczynienie Sąd nadał klauzulę natychmiastowej wykonalności (związane jest to z dzisiejszym uznaniem powództwa na rozprawie)." - czytamy.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Roman Giertych | Anna Przybylska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy