Rosati była na skraju załamania
Przegrana w "Tańcu z gwiazdami" była dla Weroniki Rosati wybawieniem. Dziewczyna nie wytrzymywała nerwowo zainteresowania mediów jej osobą i stresu związanego z tanecznymi popisami przed milionami telewidzów.
Jak donosi "Fakt", jeszcze tydzień temu Weronice (25 l.) groziło załamanie nerwowe. Strach przed niedzielnym występem w show TVN paraliżował ją. Bała się, że popełni ośmieszający ją błąd - według brukowca, najbardziej przerażały ją schody, z których każda para musi zejść na początku występu.
Rosati nie mogła znieść także wyjątkowo intensywnego zainteresowania mediów. Dlatego teraz, po niedzielnej przegranej, chce na jakiś czas zniknąć:
"Weronika teraz chce wyciszyć się od zgiełku. Odchodzi w cień, bo ostatnio było jej za dużo" - zdradziła w rozmowie z "Faktem" jej menadżerka.
Jeśli Rosati tak źle znosi popularność, to rodzi się pytanie, po co w ogóle pchała się do show-biznesu.
Zobacz również: