Rosyjscy oligarchowie. 5 "ludzi Putina", którzy nie chcą wojny w Ukrainie!
Rosyjscy oligarchowie to najbogatsi ludzie z bliskiego kręgu Władimira Putina, którzy za sprawą sankcji nałożonych na nich przez Zachód w związku z wojną w Ukrainie stracili gigantyczne majątki. Jachty oligarchów są konfiskowane, a finanse, które gromadzili przez lata, topnieją. Kim są ludzie, którzy od lat współpracują z Kremlem i kto sprzeciwił się inwazji Rosji na Ukrainę? Wśród buntowników jest "przyjaciel Putina". Oto lista najważniejszych rosyjskich oligarchów!
Oligarchowie rosyjscy to elitarne grono bogatych i wpływowych przedsiębiorców, biznesmenów oraz polityków, którzy od lat znajdują się w bliskim kręgu Władimira Putina.
Większość z nich nie chce publicznie sprzeciwiać się działaniom Kremla, bo to właśnie dzięki współpracy z władzą wielu oligarchom udało się dorobić fortuny. Najbardziej majętni ludzie w Rosji cieszyli się wysoką pozycją nie tylko w Rosji, ale również na Zachodzie, gdzie zainwestowali w firmy oraz luksusowe nieruchomości. To jednak zmieniło się z chwilą wybuchu wojny w Ukrainie.
Wartość rubla dramatycznie spadła, dochodowe biznesy oligarchów zaczęły upadać, a poszczególne państwa zaczęły masowo nakładać na nich sankcje i konfiskować majątki.
Rosyjscy oligarchowie wystraszyli się poczynań Władimira Putina i wielu z nich, dotąd milczących - zapewne w obawie przed bankructwem - zaczęło otwarcie wyrażać swój sprzeciw wobec wojny w Ukrainie.
Zdanie na ten temat wyraził już m.in. najbogatszy człowiek w Rosji - Aleksiej Mordaszow, którego majątek w 2021 roku był wyceniany przez "Forbes" na około 29 mld dolarów. Jak napisała Gazeta Wyborcza, przedsiębiorca wezwał do "zaprzestania rozlewu krwi oraz do pomocy ludziom dotkniętym tym problemem, by mogli odbudować swoje życie".
O sytuacji na świecie mówi również udziałowiec Alfa Group, Michaił Fridman, który w mailu do swojej firmy LetterOne, zacytowanym przez Financial Times, określił wojnę jako "tragedię", wychował się na Ukrainie. Jego sprzeciw wobec decyzji Kremla oraz pewność, że "wojna nigdy nie może być odpowiedzią", są więc w pełni uzasadnione.
Kolejny blisko związany z Władimirem Putinem przedsiębiorca, który odważył się zabrać głos, to Oleg Deripaska. Nie powiedział on co prawda zbyt wiele, ale 27 lutego opublikował krótki i dość powściągliwy wpis w mediach społecznościowych.
Innym oligarchą, którego rosyjskie sankcje na sektor finansowy dotknęły szczególnie mocno, jest przedsiębiorca i bankier Oleg Tinkow, który swój sprzeciw wobec działań Kremla wyraził poprzez wpis na Instagramie. 54-letni Rosjanin uważa też, że pieniądze przeznaczone na działania militarne pożyteczniej byłoby wydać np. na walkę z rakiem. Nie jest to przypadek, gdyż u mężczyzny w 2020 roku zdiagnozowano białaczkę.
Anatolij Czubajs postawił natomiast na mocny przekaz ze zdjęciem. Na swój profilu na Facebooku wrzucił zdjęcie Borysa Niemcowa, którego przed siedmioma laty zamordowano przed Kremlem.