Reklama
Reklama

Rosyjska gwiazda opuściła kraj. Kupiła "bilet w jedną stronę". To wyraz buntu przeciwko Putinowi?

W związku z ostatnimi decyzjami Władimira Putina, wielu rodaków, którzy do tej pory wspierali rosyjskiego dyktatora, teraz odsuwa się od niego i przestaje popierać imperialistyczną politykę Federacji Rosyjskiej. Wśród takich osób są też sportowcy, artyści i gwiazdy estrady, w tym Ałła Pugaczowa zwana "pierwszą damą radzieckiej piosenki". Diwa postanowiła się zbuntować i wyjechała z ojczyzny. Czy kiedykolwiek wróci jeszcze do kraju?

Rosyjska piosenkarka opuściłą Rosję

W środę 21 września Władimir Putin wygłosił orędzie do narodu, w którym zapowiedział częściową mobilizację i organizację fałszywego referendum, na mocy którego ma zamiar przyłączyć część okupowanych przez Rosjan ziem należących do Ukrainy.

Według ekspertów może to być spowodowane tym, że "specjalna operacja wojskowa", jak nazywana jest przez rosyjską propagandę wojna u naszych wschodnich sąsiadów, nie idzie po myśli dyktatora.

Coraz więcej osób zaczęło opuszczać Rosję w obawie przed zaciągnięciem do wojska. Są też obywatele, którzy wyjeżdżają z kraju, bowiem nie odpowiada im polityka, którą prowadzi Władimir Putin i nie chcą być częścią zbrodniczego imperium.

Reklama

Do takich osób należy też jedna z największych gwiazd show-biznesu, Ałła Pugaczowa, czyli "pierwsza dama radzieckiej piosenki".

Swoją ojczyznę opuściła już w marcu tego roku - zaraz po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę wyruszyła do Tel Awiwu. Razem ze swoimi dziećmi, dziewięcioletnią Lisą i jej rówieśnikiem Harrym, spędziła w Izraelu pięć miesięcy, po czym postanowiła dać Rosji jeszcze jedną szansę i wróciła do kraju.

Teraz okazuje się, że artystka ponownie przekroczyła granicę, jednak tym razem nie planuje powrotu. Media donoszą, że Ałła Pugaczowa kupiła bowiem bilet "tylko w jedną stronę".


Ałła Pugaczowa - kim jest rosyjska diwa?

Ałła Pugaczowa urodziła się w 1949 roku w Moskwie. Uznawana jest za prawdziwą ikonę rosyjskiej piosenki. Otrzymała wiele nagród i tytułów honorowych, w tym kilka jeszcze za czasów istnienia Związku Radzieckiego.

Znana jest ze swojego niezwykle oryginalnego stylu, w którym łączy ze sobą piosenkę aktorską z rockiem. Dysponuje wyjątkowymi możliwościami wokalnymi, a jej głos (o rozpiętości trzech oktaw) charakteryzuje specyficzna chrypka.

W swojej karierze nagrała kilkadziesiąt płyt, a do jej największych przebojów należą  "Wsio mogut koroli", "Milion ałych roz" i "Pozowi mienia s soboj".

Czy rzeczywiście nie wróci już do ojczyzny?

To bardzo możliwe. Z ewentualnym powrotem problem może mieć także jej mąż Maksim Gałkin, który został uznany przez rosyjski rząd za "zachodniego agenta" z powodu swojej antyrosyjskiej działalności, w tym między innymi za wpisy w mediach społecznościowych.

Ałła Pugaczowa postanowiła wstawić się za mężem i opublikowała specjalne oświadczenie.

"Solidaryzuję się z moim mężem - uczciwym, porządnym i szczerym człowiekiem, prawdziwym i nieprzekupnym patriotą Rosji, który chce, aby jego ojczyzna rozkwitała w pokoju, z panującą wolnością słowa. Pragnie, by nasi chłopcy nie musieli umierać za iluzoryczne cele. To zmieniło nasz kraj w państwo pariasów, a także uczyniło życie ciężarem dla wszystkich obywateli" - napisała na Instagramie.

Jej post spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem fanów, piosenkarkę popierają też przeciwnicy imperialistycznej polityki Rosji.

Zobacz też:

Władimir Putin nago na złotym sedesie. Rzeźba pomoże ukraińskiej armii

Władimir Putin znęcał się nad Ludmiłą Szkriebniejewą. Pił i bił?

Roger Waters napisał list otwarty do Putina. Muzyk zaapelował do Polaków


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ałła Pugaczowa | Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy