Rosyjski propagandysta wystąpił we włoskiej telewizji. Dziennikarz nie wytrzymał i doszło do spięcia
Władimir Sołowjow, jeden z najbardziej aktywnych propagandystów rosyjskiego reżimu, nie ustaje w szerzeniu dezinformacji. Tym razem rosyjski dziennikarz był gościem we włoskiej telewizji. Prowadzący nie wytrzymał i na wizji doszło do niezłego spięcia!
Władimir Sołowjow jest dziennikarzem kanału telewizyjnego "Rossija 1". Słynie z tego, że uprawia na wizji agresywną i brutalną propagandę, w którą mogą wierzyć tylko najbardziej zakłamani orędownicy rosyjskich kłamstw.
Ulubieniec Kremla w swoim programie wielokrotnie groził krajom Europy Zachodniej i członkom Sojuszu Północnoatlantyckiego. Mówił m.in. o tym, że po Ukrainie "przyjdzie czas na kolejne kraje".
Na szerzenie dezinformacji nie pozwolił jednak Bruno Vespa, dziennikarz goszczący Sołowjowa we włoskiej telewizji.
Pupil Władimira Putina wystąpił w programie we włoskiej telewizji. Zapytany o działania Kremla, Władimir Sołowjow, próbował wyjść z klinczu zmieniając temat. Niestety na niewiele się to zdało, bo prowadzący nie odpuszczał.
Sołowjow odpowiedział wymijająco, że może chodzić o Naddniestrze. Potem szybko próbował przejść do innego tematu. Na to jednak nie pozwolił mu prowadzący.
Ekskluzywny materiał włoskiego kanału zdobywa ogromną popularność w Internecie. Na Twitterze wideo obejrzało już ponad pół miliona użytkowników.