Rozbicki najpierw wyprowadził się za ocean, a tu nagle takie wieści o Wieniawie. Wszystko już jasne
Nikodem Rozbicki i Julia Wieniawa to aktorska para, obok której trudno przejść obojętnie. Choć przez dłuższy czas zdawało się, że zakochani już nie będą budować wspólnie życia - dziś nie ma wątpliwości, co ich łączy. Radzą sobie nawet z trudami życia na odległość. O wyzwaniach, z jakimi związana jest taka relacja, Nikodem opowiedział w najnowszym wywiadzie.
Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki to gwiazdy młodego pokolenia, które budzą bardzo dużo emocji. Julia jedynie w 2023 roku zagrała w takich hitach, jak "Chłopi" oraz "Teściowie" (nie zabrakło jej też na deskach teatrów) , a Nikodem w produkcji "Bracia" oraz aktualnie wyświetlanym w kinach filmie "Baby boom czyli Kogel Mogel 5". Choć artyści mają grafik pełen projektów, nie zapominają o tym, co równie ważne - czyli wyjątkowym uczuciu, które ich połączyło. Choć dawniej mówili, że ta relacja już za nimi, dziś nie ma wątpliwości, że pomimo trudności dalej są ze sobą bardzo blisko.
Teraz gdy Rozbicki wyleciał do USA, wspólne życie gwiazd jest nawet trudniejsze niż w przeszłości. Aktor ma jednak dobry powód, by kontynuować taki styl życia. Poza krajem poszerza swoje aktorskie umiejętności na uczelni - The Lee Strasberg Theatre & Film Institute w Los Angeles.
W rozmowie z ShowNews Nikodem wyznał, jak sobie radzą jako para z taką odległością.
"Myślę, że przepisem może być wypadkowa naszych osobowości. Jesteśmy dość silnymi jednostkami, które robią kilka rzeczy naraz, więc cały czas nas coś zajmuje. Myślę, że w tej samotności, tęsknocie i oczekiwaniu na siebie całkiem dobrze sobie radzimy. Oczywiście są dni, które wymagają większego zaangażowania, a różnica czasu jest niełatwa, ale myślę, że po prostu trzeba się kochać i wtedy wszystko może się udać" - opowiadał.
Jak Nikodem wyjawił, czas, który spędza w Stanach Zjednoczonych, mija bardzo szybko.
"Mam co robić, bo zza oceanu prowadzę swoją spółkę. Mam wspaniałego wspólnika, który ogarnia ją na miejscu. Rozmawiam z nim zazwyczaj raz lub dwa razy w tygodniu - u mnie jest późna noc, u niego dzień i pracujemy" - kontynuował wyjaśnienia.
Nikodem Rozbicki podkreślił, że czasy są, jakie są - ludzie nie mają problemów, by kontaktować się ze sobą i pozostawać w dobrych relacjach mimo odległości. Wszystko dzięki telefonom oraz Internetowi.
"Tak więc myśląc tą kategorią, to myślę, że jesteśmy szczęściarzami, którzy mają warunki na to, żeby móc budować relacje w różnych zakamarkach świata i traktować nie jedno, a dwa lub trzy miejsca jak swój dom" - podsumował temat.
Kibicujecie Julii i Nikodemowi?
Czytaj też:
Wieniawa i Rozbicki spędzili noc w środku lasu. Miło, czy przerażająco?
Rozbicki robi biznesy na bazarze. Ukochany Wieniawy zajął się sprzedażą staroci
Wieniawa poleciała na urlop bez Rozbickiego. Po powrocie czekała ją niespodzianka