Rozchichotany Komarenko pokazał Polakom widok z rosyjskiego sklepu! Pod jego wpisem zawrzało!
Ivan Komarenko nie przestaje "nadawać z Rosji". Kontrowersyjny celebryta i głosiciel teorii spiskowych od miesięcy stara się przekonywać, że w Rosji panuje totalna wolność i pod wieloma względami żyje się lepiej niż w Polsce. Tym razem odwiedził jeden ze sklepów, w którym doszło do zaskakującego spotkania...
Ivan Komarenko wydaje się być niezrażony falą krytyki, która od dłuższego czasu na niego spada. Wszystko z powodu jego zadziwiających wpisów na temat Rosji i wojny w Ukrainie.
Celebryta po wybuchu wojny zapadł się niemal pod ziemię i długo nie zabierał głosu w tej sprawie, choć fani mocno się tego domagali. Gdy w końcu "przerwał milczenie", zrobiło się jeszcze gorzej, bo Ivan niespecjalnie potępił działania Putina.
Zaczął regularnie nadawać z Rosji, chwaląc panującą tam wolność i obchodzenie przez jego rodaków nakładanych przez "zgniły zachód" sankcji.
Ostatnio znów się ożywił. Tym razem jednak nie nadawał z ulubionej kawiarenki w Moskwie, a wybrał się na poranne zakupy.
W środku zastał tam jednak zaskakującego "gościa" - kocura, który wylegiwał się pod stertami ubrań.
Dzisiejsze poranne zakupy zaowocowały nową przyjaźnią. Wyglądało na to, że mały przyjaciel chyba pomylił oddziały, bo nic dla siebie nie znalazł. Tylko przechadzał się i pozował do zdjęć. Dobre i to" - napisał Ivan.
Potem pochwalił się, że wypad do sklepu był owocny, bo wyszedł z pełnymi torbami towarów. Chciał zapewne tym samym pochwalić się, że w Rosji wiedzie mu się świetnie, a inflacja mu niestraszna, bo stać go na wielkie zakupy...
"Ja często wychodzę ze sklepu z pustyni torbami. Ale dzisiaj akurat miałem więcej szczęścia" - pochwalił się Ivan, dodając hasztagi "wolność", "prawda", "odwaga", "Rosja", "kot".
Pod postem oczywiście znów zawrzało, bo internauci raczej nie pałają do niego już zbyt wielką sympatią za jego ostatnie działania w sieci...
"Ty zostań w swojej ukochanej Rosji", "Dlaczego Komarenko Ivanie popierasz napad federacji Rossiijji na Ukrainę?" - pisali oczywiście ludzie.
Niektórzy zauważyli, że sklep to tak naprawdę magazyn, w którym Komarenko pracuje, bo tak cienko przędzie!
"Przecież widać, ze to magazyn", "On tam pracuje?", "Żadna praca nie hańbi. Tylko dlaczego pisze, ze jest na zakupach?" - dziwili się ludzie.
Zobacz też:
Komarenko spotkał się z Cejrowskim na zlocie "Zdrowie bez leków". Apelowali o wolność
Ivan Komarenko jest w Rosji! Wyjawił, co tam się teraz dzieje!
Ivan Komarenko karmi butelką i mówi po rosyjsku po kilku dniach za granicą. Szaleństwo!