Różczka: Jestem przede wszystkim matką
"Najtrudniejsze były dla mnie sceny na Pawiaku. Bicie, tortury i gwałt" - tak Magdalena Różczka wspomina zdjęcia do serialu "Czas honoru". Aktorka podkreśla jednak, że najważniejszą dla niej rolą jest rola życiowa - matki.
Czy może pani opowiedzieć o swojej postaci w serialu "Czas honoru"?
Magdalena Różczka: - Moja postać ma na imię Wanda i jest dziewczyną Bronka - jednego z "Cichociemnych". Ten związek jest bardzo trudny, ponieważ cały czas opiera się na tęsknocie. Wanda i Bronek prawie się nie widują. W drugiej części moja postać cały czas była na Pawiaku. Teraz, gdy została uwolniona, nadal nie mogą być razem, bo Wanda musi się ukrywać w zakonie.
Ciężko gra się w filmach i serialach o tak poważnej tematyce?
M.R.: - Najtrudniejsze były dla mnie sceny na Pawiaku. Bicie, tortury i gwałt. Takie sceny męczą psychicznie. Wracałam do domu i nie mogłam zasnąć ze zmęczenia.
Jakie ma pani plany zawodowe?
M.R.: - Mam teraz zdjęcia do serialu "Czas honoru", później do produkcji "Usta, Usta", a następnie zaczynam zdjęcia do filmu fabularnego.
A co z teatrem?
M.R.: - Tęsknię... ale chwilowo nie mam dla niego czasu - mam dużo zdjęć i muszę mieć czas dla mojej córeczki Wandy. Dlatego, niestety, nie mogę pozwolić sobie na zajęcie całego czasu pracą. Przede wszystkim jestem mamą. Ale na pewno wrócę do teatru.
Jest jakaś różnica w grze na planie filmowym i serialowym?
M.R.: - Nie. Gra się tak samo.
Rozmawiała Dominika Gwit (PAP Life)
***
Już we wrześniu TVP pokaże 13 odcinków trzeciej serii "Czasu honoru". Podczas piątkowej konferencji prasowej twórcy zapowiedzieli, że - mimo mniejszego budżetu - nie będzie ona odstawała od pozostałych i dostarczy widzom równie gorących emocji.
"Mam poczucie, że robimy coś nadzwyczajnego. W tej serii będzie dużo nowych twarzy i wątków. W każdym z odcinków pojawią się sceny sensacyjne, trochę miłości i walka wywiadów. Będzie co oglądać" - zapowiadał producent Michał Kwieciński.
W związku z nowym wątkiem, jakim są wywiady: radziecki, niemiecki i polski, pojawią się nowi aktorzy: Paweł Małaszyński, Wojciech Majchrzak, Tomasz Dedek, Mirosław Baka i Karolina Gruszka.
Paweł Małaszyński: "Nie było mi trudno dołączyć do grupy chłopaków na planie Czasu honoru, choć są już bardzo zgrani ze sobą. Atmosfera jest fenomenalna, bardzo dobrze się nam pracuje" - mówił aktor.
"Nie byłem i właściwie nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak ciężkie to były czasy. Tam ludzie ginęli za to, że upiekli sobie chleb. Zrobiłem już dużo ról, które opierały się o czas wojny, ale nadal nie potrafię pojąć okropności tamtego okresu. Bardzo ważne jest to, że powstają takie filmy. Nasza historia jest tak bogata, że powinniśmy ją pokazywać" - dodał.
Reżyserią serialu o czasach II wojny światowej zajęli się: Michał Rosa, Michał Kwieciński, Waldemar Krzystek, Michał Rogalski.
Emisja rozpocznie się 19 września na antenie Drugiego Programu Telewizji Polskiej.