Rozenek-Majdan chodziła po szkole z telefonem i nagrywała uczniów. Gigantyczne oburzenie polskich internautów
Nowy rok szkolny niespodziewanie okazał się następną okazją, by Małgorzata Rozenek-Majdan (45 l.) podpadła internautom. Tym razem prezenterka TVN zrobiła coś takiego, że oburzeni ludzie po prostu nie mogli przejść obok obojętnie. Nawet najwięksi fani gwiazdy wyrazili swój sprzeciw.
Co można zrobić w trakcie pierwszych dni szkolnych wyzwań swojej pociechy? Jak widać choćby istnieje opcja śledzenia każdego kroku synka. Prezenterka Małgorzata Rozenek-Majdan podjęła decyzję o nagraniu Henryka na szkolnych korytarzach. Niestety, jak to w szkole bywa, syn był tylko jednym z wielu uczniów w budynku.
Komentujący rodzice od razu zwrócili uwagę na to, że prezenterka raczej nikogo nie poprosiła pozostałych uczniów o zgodę na upublicznianie wizerunku:
- "A gdzie zgoda na publikację wizerunku innych dzieci?",
- "Inne dzieciaki na tym filmiku wyraziły zgodę na filmowanie?" - pytają zawiedzeni fani na Instagramie gwiazdy.
To nie koniec krytyki skierowanej w stronę Rozenek-Majdan. Wielu obserwatorów wytyka jej, że to, w jaki sposób pokazuje tak ważne momenty z życia swojego syna jest przesadą:
- "Dziecko obdarte z prywatności...".
- "Czy pani syn wyraził zgodę na upublicznianie swojej prywatności?".
- "Słodki chłopczyk. Uważam jednak, że komercjalizacja jego wizerunku to już dno ostateczne. Zero intymności, prywatności. Ważne, że napęd i trybik w maszynie działa" - zauważają oburzeni obserwatorzy.
Z podobnymi opiniami spotyka się influencerka Lil Masti. Aniela Bogusz długo nie czekała z poinformowaniem internetu o ciąży, przygotowaniach do porodu i zrelacjonowaniem jego przebiegu. Teraz regularnie publikuje zdjęcia noworodka. Można wręcz powiedzieć, że internauci mogą śledzić każdy ruch jej córeczki. Aria Woźniakowska zaraz obok dziecka pary twórców: Wersow i Friza należy do grona najpopularniejszych niemowląt w sieci.
Takie zachowanie sprawiło, że na popularności zyskało pojęcie sharentingu. W sieci coraz częściej zwraca się uwagę na publikacje zdjęć i filmów, które w przyszłości mogłyby narazić dziecko na internetowy hejt. To bardzo niebezpieczne zjawisko, szczególnie w świecie, gdzie technologia rozwija się z taką szybkością. Co więcej, dziecko w przyszłości nie musi utożsamiać się z wizerunkiem wykreowanym z woli rodziców.
Na temat takiego zachowania chętnie wypowiadają się specjaliści. Głos zabrała również felietonistka i dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska. W swoich social mediach podzieliła się takim ostrym komunikatem:
"Podsyłacie mi jeden filmik i pytacie, co ja na to. Odpowiem naokoło: Sharenting, w tym wypadku od poczęcia, to hańba naszych czasów, mam nadzieje, że te biedne, bezczelnie sprzedawane przez celebryckich rodziców dzieci, kiedy dorosną, pozwą ich do sądu za naruszanie prywatności i zabranie dzieciństwa. Dla pieniędzy. Dla wzbudzenia zainteresowania. Dla serduszka pod zdjęciem obcy ludzie wiedzą wszystko".
Czytaj też:
Wersow szczęśliwie urodziła! Upamiętniła chwile na filmiku. Fani witają na świecie
Lil Masti wyprawiła baby shower i zdradziła imię dziecka. Tak oryginalnego dawno nie słyszeliście
Małgorzata Rozenek-Majdan narzeka na rosnące ceny. Gwiazda nie radzi sobie z domowym budżetem