Reklama
Reklama
Tylko u nas

Rozenek-Majdan ma dość. Nagle nie wytrzymała i zabrała głos. To skutki ostatniej afery

Małgorzata Rozenek-Majdan zaskakuje bardziej niż zwykle. Ludzie burzą się o zmiany, które nastąpiły w jej wyglądzie, a ta milczy, co jakiś czas udostępniając jedynie małe przytyki dla krytyków. W wywiadach za to bez ogródek wypowiada się na tematy związane z "poprawkami" i nie kryje... silnych emocji. Tym razem wyraziła je w trakcie rozmowy z reporterem Pomponika. Poznajcie szczegóły zamieszania.

Małgorzata Rozenek-Majdan przerwała wywiad. Musiała to powiedzieć

Małgorzata Rozenek-Majdan wie, że w ostatnim czasie jej wygląd budzi wielkie emocje. Z tego powodu, już na początku rozmowy z naszym dziennikarzem, przerwała mu w pół zdania i odpowiedziała na niezadane pytanie: "czy zmieniłam coś w twarzy? Tak, zmieniłam wszystko" - skwitowała. Gdy reporter doszedł do głosu, zapytał gwiazdę, jak ocenia lekarza, który pochyla się nad jej zdjęciem i wyznaje mediom plotkarskim, co z pewnością zmieniła w twarzy.

"Ja się bardzo cieszę, że po tylu latach w show-biznesie, będąc nie robiącą żadnych skandali, żadnych dram, osobą, która jest mamą trójki synów, szczęśliwą żoną i będę tą żoną do końca życia, że generuję takie emocje... Jakiś lekarz, chyba nie uznany, skoro pochyla się nad twarzą celebrytki i robi to publicznie, nie wiem o kim mowa, ale mogę się domyślić, to w jakiś sposób łechce moje ego" - Rozenek podsumowała aferę.

Reklama

Małgorzata Rozenek-Majdan ocenia zachowanie lekarza. Krótko skwitowała

"A jest to dla ciebie słabe?" - dziennikarz dopytał Małgorzatę o zachowanie lekarza.

"Wiesz co, każdy orze jak może" - skwitowała.

Małgorzata w obliczu ostatniej afery z poprawianiem urody (które według niektórych poszło o krok za daleko), postanowiła udostępnić w sieci treść wiadomości, którą otrzymała od wiernej obserwatorki. Słowa bardzo poruszyły celebrytkę.

"Dzień dobry, nigdy tego nie robię (nie piszę do znanych, aczkolwiek obcych mi ludzi) [...] Jeśli kiedyś pani to przeczyta i będzie to miało jakiekolwiek znaczenie, to uważam, że jest pani olśniewająca. Nie wiem, czy przemawia przez nas zazdrość, czy inne złe emocje, ale publiczne pisanie tak obrzydliwych komentarzy powinno skutkować co najmniej rozstrojem żołądka, żeby każdy miał czas i okazję zastanowić się nad sobą. Nie wyobrażam sobie jaki ogrom pracy, samozaparcia i dyscypliny trzeba w sobie znaleźć, żeby tak wyglądać. Genialnie! Szanuję i podziwiam" - można było przeczytać na jej Instagramie.

Małgorzata Rozenek-Majdan ma swoje priorytety

Rozenek-Majdan (mimo publikacji tych wspierających słów) nie skomentowała zamieszania. Widocznie uznała, że nie musi tłumaczyć się nikomu z tego, jak wygląda.

Nie zaskoczy to nikogo, kto wie, że Małgorzata stosuje w życiu zasadę, by postępować tak, by czuć się dobrze ze sobą. Mówiła o tym w jednej z poprzednich rozmów z naszym dziennikarzem. Gdy pokazał jej zdjęcia z młodości, nie kryła wzruszenia.

"Na każdym etapie swojego życia, mimo tego, że były różne, miałam takie poczucie spełnienia i realizowania tego, co w danym momencie jest dla mnie najistotniejsze. Wtedy byłam właścicielką 11 psów i 2 koni. Działałam w stowarzyszeniach, które ratowały psy w schroniskach. Jak patrzę na swoje dotychczasowe życie, to w 95 procentach byłam szczęśliwa" - stwierdziła.

Czytaj też:

Syn Rozenek skończył elitarną szkołę. Dostał dyplom z rąk ważnej osoby

Rozenek-Majdan jest nie do poznania. Fani nie mają wątpliwości

Koniec domysłów. Menadżerka potwierdza wieści dot. Rozenek i TVN-u

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Rozenek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy