Rozenek-Majdan wyjawiła, jak dużo wysiłku kosztuje ją praca w „Dzień Dobry TVN”. Poszła do specjalisty
Małgorzata Rozenek-Majdan (44 l.) w ostatnim wywiadzie odniosła się do krytyki, która spadła na nią po występach w programie „Dzień Dobry TVN”. Żona Radosława Majdana przyznała, że nie wszystko idzie jej „perfekcyjnie”, ale mimo ostrych opinii pod jej adresem, stara się dążyć do celu i ciężko pracuje, by osiągnąć wymarzone efekty. Poszła nawet do specjalisty!
Odkąd Małgorzata Rozenek-Majdan po usilnych staraniach zadebiutowała na kanapie "Dzień Dobry TVN" w roli prowadzącej poranne pasmo, internauci nie mogą dać jej spokoju. Wśród nich nie brakuje fanów "Perfekcyjnej", którzy chętnie obserwują rozwój jej kariery zawodowej, ale znajdą się też tacy, którzy nie pochwalają decyzji o zatrudnieniu się we flagowym programie TVN-u.
Dlaczego tak sądzą?
Powodem ma być nieodpowiednia barwa głosu Małgorzaty, która drażni widzów, a niekiedy jej zachowanie. Gwiazda znana z "Projektu lady" robi, co może, żeby zaspokoić wygórowane oczekiwania odbiorców. Nie boi się też krytyki i chętnie się z nią zapoznaje.
W ostatnim wywiadzie zdradziła, że nieraz analizuje komentarze zostawiane przez internautów pod zdjęciami i artykułami o "Dzień Dobry TVN". Jak zdradziła, nie tylko dba o swój wygląd, ale także zajęła się poprawieniem wymowy i brzmienia głosu, a w osiągnięciu zadowalających rezultatów pomagają jej specjaliści.
"Wszystko! Naprawdę! Zamierzam poprawić i już mi się bardzo wiele rzeczy udało. Osoby, które mnie obserwują na ekranie często są bardziej krytyczne niż obiektywne. Ok, to jest ich rola. Moi najbliżsi są bardziej przychylni. (...) Pracuję nad swoich głosem z logopedą i foniatrą. (...) Z logopedą mamy bardzo dużo do zrobienia, ale już widzę progres" - rozprawiała Rozenek-Majdan w rozmowie z Pudelkiem.
Małgorzata Rozenek zdobyła się również na zaskakujące wyznanie. Jak stwierdziła, każdy w "Dzień Dobry TVN" ma do wykonania pewne zadanie i jej przypadło w udziale pobudzenie nowych mediów do pisania o programie. Czyżby TVN borykało się z niskimi wskaźnikami oglądalności?
"Każdy z nas ma mieć inną rolę. Moją rolą przyjścia do "Dzień Dobry TVN", było, to ci zdradzę, takie tajniki... To nie jest tak, że zdradzam wielką tajemnicę. Było pobudzenie nowych mediów wokół "Dzień Dobry", i to się udaje. (...) Ściągnęli mnie po to, bo głęboko wierzą, że to co reprezentuję sobą jako kobieta, matka, jako osoba wykształcona, jako osoba, która ma pewien plan na swoje życie i go realizuje, jako spontaniczna kobieta, że to jest coś, co mogę zaoferować widzom, a przy okazji się klika" - wyjawiła żona Radosława Majdana.
Ciekawe, na jak długo wystarczy ta "świeża krew"...
Zobacz też:
Blanka Lipińska stanęła w obronie Małgorzaty Rozenek-Majdan? Padły mocne słowa: "Litości..."
Małgorzata Rozenek-Majdan i Donald Tusk łączą siły! Chcą refundacji metody in vitro