Rozenek śmieje się z własnej wpadki: "Sorry not sorry"
Małgorzata Rozenek-Majdan miała ostatnio stresującą sytuację na lotnisku. Całą relację wówczas poświęciła temu, jak to jej mąż, Radosław Majdan dogryzał jej, że na 3 dni zabrała... 15 kilogramów nadbagażu. Teraz kiedy już wraca z wakacji na Majorce, postanowiła nawiązać do tamtej sytuacji.
Małgorzata Rozenek jest w wiecznych rozjazdach. Najpierw wynajęli kampera i ruszyli w świat, by niewiele później wrócić do Polski i wylecieć na kolejne wakacje. Jednak wszystko byłoby zbyt piękne, gdyby wszystko szło zgodnie z planem. Rozenek miała problem z bagażem na lotnisku, aż Majdan nie wytrzymał i zaczął jej dogryzać. Czy droga z Majorki do Polski będzie równie stresująca?
Małgosia uwielbia podróżować, ale nienawidzi się pakować (to w sumie jak większość kobiet). Jej problemem jest zawsze to, że bierze zbyt wiele rzeczy, które uzna za "niezbędne", ale w efekcie na wyjeździe nawet ich nie użyje.
Kierując się jednak zasadą "lepiej nosić, niż się prosić", Małgosia na wyjazd na Majorkę zabrała aż o 15 kilogramów więcej rzeczy, niż powinna. To nie pierwsza taka sytuacja - pamiętamy przecież słynne słowa z programu "Azja Express": "Butów nie zmieszczę. Kochanie, ja się tu nie pomieszczę. Radosław... Co mam brać?!"
Okazuje się, że Małgorzata ma do siebie ogromny dystans, bowiem udostępniła na swojej relacji memy, które właśnie nawiązują do jej sytuacji ze zbyt dużą ilością bagaży.
Pierwszy z nich brzmi: "Ja pakująca się na 3-dniową wycieczkę" na którym widać gwiazdę Hollywood i podpis Gosi: "Sorry not sorry".
Na drugim memie widać Paris Hilton siedzącą na walizkach, gdy przyjaciółka do niej mówi: "To tylko 2 dni, weź coś lekkiego".
Nóżki Rozenek na wakacjach znowu wywołały dyskusję. Wiemy, gdzie wypoczywa gwiazda TVN (ZDJĘCIA)
Rozenek na długo zapamięta wpadkę na lotnisku w Singapurze. Radosław kipiał ze złości
Awantura na lotnisku. Rozenek miała problem z bagażem. Majdan nie wytrzymał