Rozenek wyjawiła, że pokazuje dzieci w sieci "dla wygody". Co gorsza, to nie koniec jej wyznania [POMPONIK EXCLUSIVE]
Małgorzata Rozenek-Majdan (45 l.) w najnowszej rozmowie z Pomponikiem jasno wyraziła się na temat pokazywania w sieci swoich dzieci. Dlaczego to robi? Ostatnio bardzo dużo mówi się na temat zagrożeń płynących z udostępniania wizerunku najmłodszych, dlatego jej odpowiedź wydaje się wręcz... niepokojąca. Zobaczcie sami.
Małgorzata Rozenek-Majdan w najnowszej rozmowie z Pomponikiem zdradziła, że bardzo ceni rodzinny czas i wspólne dyskusje. To dla wszystkich jej domowników bardzo ważne, by rodzinnie poruszać tematy dnia codziennego, opowiadać, co się działo w czasie pracy i szkoły, oraz dzielić się własnymi przemyśleniami. Zacieśnianie więzi jest u Rozenków i Majdanów priorytetem.
Ponadto Małgorzata wyznała Pomponikowi, że Henryk świetnie radzi sobie w przedszkolu, choć początku nie należały do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych: "Na początku było to bardzo duże przeżycie, ale szybko zrozumiał, że to jest normalne. Ja idę do pracy, Radziu idzie do pracy, chłopcy idą do szkoły, a on idzie do przedszkola... Kończy przedszkole wczesną porą, więc to nie jest też tak, ze siedzi tam całymi dniami. Traktuje to trochę jak wyjście na plac zabaw, ale z dużą ilością dzieci".
Po temacie przedszkola przyszedł czas na nieco poważniejszy wątek. Małgorzata zdradziła nam, dlaczego zdecydowała się pokazywać dzieci w sieci. Dziś ten problem jest szeroko omawiany, szczególnie w kontekście youtuberów, którzy swoje pociechy pokazują od pierwszych dni życia.
Szczególnie głośnym tematem jest podejście Lil Masti, która relacjonowała nawet swój pobyt w szpitalu. Choć wydawałoby się, że Rozenek będzie mieć nieco lepszą argumentację niż znane instagramowe gwiazdy, okazuje się, że... jej powody są bardzo zbliżone.
"Dla wygody. Ja nie żyję swojego życia dla internetu. Gdybym miała teraz prowadzić social media, ale wkładać ogromny wysiłek w to, by odwracać moje dzieci tyłem, zakrywać im buzie, albo wycinać je z bardzo ważnych momentów mojego życia... aby nie publikować ich wizerunku, byłoby zbyt trudne i skomplikowane. Mam wrażenie, że to wprowadziłoby poczucie, że nie żyje się prawdziwego życia" - wyjawiła bez ogródek.
Małgorzata podkreśliła, że w pełni rozumie podejście rodziców, którzy ukrywają twarz dzieci, jednak nie do końca się z nim zgadza.
"Niektórzy mówią, że w ten sposób odziera się dzieci z prywatności..." - kontynuował temat nasz dziennikarz.
"Uważam, że to nieprawda, ale to jest rozmowa na dłuższy czas. [...] Model komunikacji się zmienia, więc myślę, że może kiedyś jakaś debata powstanie, chętnie zabiorę w niej głos" - zapewniła znana prezenterka.
Rozenek-Majdan wyznała również, że jej starsi synowie nie mają problemu z tym że ich wizerunek krąży po sieci.
"Gdybym miała poczucie, że to dla nich niekomfortowe, to bym tę sytuację ucięła" - podkreśliła i dodała, że rodzina jest jej siłą, a swoimi publikacjami chce dać innym okazję do uwierzenia w to, że istnieją na tym świecie szczęśliwe, pełne miłości rodziny, również te patchworkowe.
Czytaj też:
Rozenek jednak nie jest "perfekcyjna". Z tarapatów uratował ją syn
W internecie aż szumi o stylizacji Rozenek: "Myślałam, że to kołdra"