Rozenkowie pogodzili się w święta?!
Małgosia Rozenek (35 l.) znów się uśmiecha - podczas świąt mąż adorował ją jak za dawnych lat...
Para, będąca od miesięcy w separacji, odwiedziła w Wielkanoc rodziców celebrytki, którzy Jacka traktują jak własnego syna. Czy jest szansa, że jednak się pogodzą? Znajomi Rozenków twierdzą, że to niewykluczone.
Ekipa pracująca przy produkcji "Perfekcyjnej..." po świętach dostrzegła zmianę w zachowaniu Małgorzaty.
"Ostatnio była przygaszona, nerwowa, a po Wielkanocy wróciła do pracy bardzo zadowolona" - zdradza "Na Żywo" współpracownik gwiazdy TVN-u. Jak udało się nam dowiedzieć, to zasługa Jacka Rozenka (43 l.), z którym Gosia wspólnie spędziła święta i z którym niebawem ma się rozwieść.
"Jacek zachowywał się cudownie, adorował ją, prawił komplementy, flirtował wręcz" - twierdzi znajoma gwiazdy.
"Okazywał jej czułość i uwagę, jak za najlepszych czasów ich małżeństwa. Gośka poczuła, że znów jest dla niego bardzo ważna".
Czy rozwodu jednak nie będzie? Sama Rozenek daje jasne sygnały, że tak naprawdę chciałaby się wycofać z decyzji o rozwodzie. Sprawy jednak zaszły za daleko...
"Co się stało z naszą miłością? Nie wiem, sama zadaję sobie to pytanie. Wciąż się przyjaźnimy i szanujemy" - stwierdziła w udzielonym niedawno wywiadzie. Nie szczędziła komplementów Jackowi. Przyznała, że choć obecnie jest gwiazdą, boi się przyszłości, braku stabilizacji finansowej.
"Kariera telewizyjna to kapryśna kochanka i za pół roku mogę zostać bez pracy. Kiedy prowadziłam dom, nie myślałam o zarabianiu pieniędzy - był przecież Jacek" - powiedziała.
Czyżby pożałowała decyzji o rozstaniu? Osoby z jej otoczenia donoszą, że Małgosia ma mnóstwo wątpliwości i tak naprawdę nie jest w stu procentach pewna, czy chce się na dobre rozstać.
"Nie wie, czy zrobiła dobrze, decydując się na rozwód. Dociera do niej, że mimo wszystko Jacek był dobrym partnerem. Oboje sprawiają wrażenie, jakby definitywne rozstanie było ostatnią rzeczą, jakiej pragną. Niewiele znam tak zgodnych, dobrze o sobie mówiących małżeństw. Nawet wśród par, które nigdy nie przeżywały poważnego kryzysu" - kwituje dobitnie informator "Na Żywo".
Termin rozprawy rozwodowej zbliża się jednak nieubłaganie. Już 17 kwietnia Małgorzata i Jacek mają spotkać się w sądzie. Ale czy na pytanie sędziego, czy już się nie kochają, zdołają odpowiedzieć twierdząco?
Kinga Wieczorek
15/2013