Rozentuzjazmowany Rafał Brzozowski podzielił się wielką radością. "Przede mną kolejne spotkania"
Rafał Brzozowski pomimo odejścia z Telewizji Polskiej wciąż kontynuuje swoją karierę w show-biznesie i regularnie koncertuje. Ostatnio były prowadzący "Jaka to melodia" wybrał się za ocean, by zaśpiewać przed fanami w Stanach Zjednoczonych. W jednym z najnowszych wpisów artysta podzielił się swoją radością z internautami.
Rafał Brzozowski jeszcze niedawno był jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej. Piosenkarz dostał szansę poprowadzenia muzycznego teleturnieju "Jaka to melodia?" i od razu odnalazł się w nowej roli, zyskując sympatię widzów.
Na fali popularności coraz wcześniej pojawiał się w mediach publicznych, nie tylko w jako prezenter czy konferansjer, ale także artysta uświetniającego imprezy firmowane logo TVP.
44-latek u szczytu kariery został wybrany przez widzów na reprezentanta kraju podczas Konkursu Piosenki Eurowizji. Niestety zagraniczni słuchacze nie podzielili entuzjazmu fanów wokalisty i ostatecznie Rafał Brzozowski zajął dopiero 14. miejsce.
Wszystko zmieniło się wraz z przetasowaniami na szczycie spółki - wtedy osobistości wypromowane przez Jacka Kurskiego musiały ustąpić miejsca nowym (starym) gwiazdom.
Rafał Brzozowski pomimo utraty posady na Woronicza nie może narzekać na brak zajęć. Muzyk wciąż koncertuje i śpiewa przed publicznością, w międzyczasie ruszył też z własnym biznesem.
Były gospodarz "Jaka to melodia" jest także aktywny w mediach społecznościowych, w których dzieli się z wielbicielami szczegółami z życia prywatnego i zawodowego. Ostatnio 44-latek pochwalił się wyjazdem za ocean.
Okazało się, że wokalista gra serię koncertów dla amerykańskiej Polonii. Aktualnie były gwiazdor TVP przebywa w Chicago. Jak można wywnioskować z wpisu piosenkarza, cieszy go nie tylko seria spotkań z wielbicielami, ale także słoneczna pogoda.
"No i znowu w Chicago! Byłem tu już kilkanaście razy, ale zawsze zimą - wtedy naprawdę można było poczuć, że to Windy City... Tym razem, po raz pierwszy, letni vibe - słońce, szorty, koszulka i totalny chill" - ekscytuje się Brzozowski.
Przy okazji przyznał, że chociaż tak naprawdę przyjechał do pracy, nie ma zamiaru rezygnować ze zwiedzania.
"Przede mną kolejne spotkania i koncerty, a póki co - odpoczynek i trochę zwiedzania!" - podsumował wpis na swoim instagramowym profilu.
Zobacz też:
Wieści ws. Brzozowskiego nadeszły znienacka. A jednak to nie były plotki
Najnowszy wpis Brzozowskiego wycisnął łzy. Błyskawicznie podziękował internautom
Brzozowski nie mógł tego dłużej ukrywać. W końcu ogłosił to publicznie. "Kocham"