Rożniatowska mówi o tym otwarcie. Planuje przeprowadzkę do domu seniora
Kariera Małgorzaty Rożniatowskiej (74 l.), znanej z seriali "Złotopolscy", "M jak miłość" i "Teściowie", na nowo rozkwitła dzięki roli w filmie "Dalej jazda", opowiadającym o parze seniorów, którzy postanowili przeżyć przygodę swojego życia. Aktorka w najnowszym wywiadzie przyznała, że też podjęła pewne decyzje na tę okoliczność. Jak ujawniła, za najlepszą opcję uznała Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
Przykład Małgorzaty Rożniatowskiej, znanej widzom serialu "Złotopolscy" jako Kleczkowska, a widzom "M jak miłość" jako sąsiadka Mostowiaków, Kisielowa, dowodzi, że kariera może nabrać rozpędu w dowolnym wieku.
Aktorka dzieli czas między warszawski Teatr Kamienica, plan serialu "Teściowie" i promocję filmu "Dalej jazda", w którym zagrała główną rolę kobieca, u boku Mariana Opani.
Bohaterowie filmu, Elżbieta i Józef, u schyłku życia postanawiają przeżyć ostatnią przygodę i skradzioną nyską ruszają w pełną niespodzianek podróż.
Rożniatowska, która w kwietniu skończy 75 lat, w rozmowie z WP Film wyznała, że też ma sprecyzowane plany na jesień życia, chociaż dużo spokojniejsze niż jej filmowa bohaterka:
"Pokazujemy starość z przymrużeniem oka, a jednak nie zapominając, że ma też ona swoje szare barwy. Nasza tradycja dopiero się otwiera na ten temat, ale są miejsca, takie jak Skolimów, gdzie starsi ludzie mają fantastyczne warunki”.
Dom Artystów Weteranów Scen Polskich został wybudowany w 1927 roku ze składek członków Związku Artystów Scen Polskich i darowizn, jako schronienie dla emerytowanych artystów. Tę misję realizuje do tej pory.
W Skolimowie swoich dni dożyli między innymi Irena Kwiatkowska, Tadeusz Pluciński, Danuta Rinn, Irena Krafftówna i Jerzy Połomski. Rożniatowska, jak sama ujawniła, też wiąże swoje plany z tym miejscem i, jak podkreśla, nie tylko ona:
"Mam swoje lata. Mam też starsze koleżanki, które świetnie sobie radzą w życiu, ale twardo przyznają, że wybierają się do Skolimowa, choć też mówią, że jeszcze nie teraz, jeszcze chcą coś zagrać, jeszcze coś muszą załatwić w swoim życiu. Wydaje mi się, że to dobra wizja starości, gdy człowiek w ostatnich latach nie siedzi sam i nie patrzy w cztery ściany, czy w telewizor, tylko ma cały czas kontakt z ludźmi".
Rożniatowska w wywiadach chętnie podkreśla, że największym wrogiem seniora nie jest wiek, lecz nuda. Ona sama, jak wyznała w rozmowie z magazynem "Show" nie ma na nią czasu:
"Jakbym nic nie robiła, siedziała na emeryturze, to pewnie bym zaczęła mieć jakieś problemy zdrowotne, humor bym straciła, a tak jest wspaniale. Czasem mój dzień zaczyna się o trzeciej nad ranem, czasem przychodzę do domu o 22.30".
Dla aktorki, przyzwyczajonej do aktywnego trybu życia, wizja bezczynności jest trudna do zaakceptowania. Dlatego Skolimów uważa za najlepszą dla siebie opcję. Jak tłumaczy w wywiadzie dla WP Film:
"Moja babcia, która dożyła pięknego wieku, powiedziała kiedyś, że już nie chce żyć, bo się jej nudzi. W Skolimowie nie ma dnia, żeby coś się nie działo. Lepiej żyć w takim miejscu niż samemu. Najważniejsze jest, żeby decyzja należała do samej osoby starszej, a nie była narzucona przez rodzinę. Musi trochę czasu upłynąć, by ludzie przekonali się, że to mogą być piękne miejsca i spadnie piętno z hasła "dom opieki"".
Zobacz też:
Ich przyjaźń przetrwała blisko 70 lat. Oto, co łączy Rożniatowską i Celińską
Małgorzata Rożniatowska: Tragedie jej nie omijały. Do dziś nie pogodziła się z ich śmiercią