Rozwiódł się ze znaną aktorką i związał z byłą żoną Lubaszenki. Los okazał się przewrotny
Aktor Jacek Bończyk po latach małżeństwa z Olgą postanowił się rozwieść. Pocieszenie znalazł w ramionach znanej piosenkarki i byłej żony Olafa Lubaszenki. Choć sądzono, że zakochani są sobie pisani, finał ich relacji był dość smutny...
Katarzyna Groniec - gwiazda musicalu "Metro" - i starszy od niej o 5 lat Jacek Bończyk - aktor znany m.in. z seriali "Adam i Ewa" i "Oficerowie" - poznali się w drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku na jednym z Przeglądów Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Od razu się "zaprzyjaźnili", bo, jak stwierdzili później we wspólnym wywiadzie dla "Gali", mieli podobną wrażliwość i wiele wspólnych zainteresowań.
Wtedy jednak nawet im się nie śniło, że zostaną parą. On był mężem Olgi Bończyk, ona szła przez życie z aktorem Marcinem Sosnowskim, z którym związała się po rozwodzie z Olafem Lubaszenko. Miłość okazała się jednak silniejsza...
Nietrudno się domyślić, że żona Jacka mocno to przeżyła...
"To największa strata z tamtych czasów" - mówiła po latach Olga Bończyk.
Kasia i Jacek dość długo nie chcieli przyznać się przed światem, że zakochali się w sobie i są parą.
"Poznaliśmy się w pracy, na muzycznej scenie" - opowiadała Katarzyna w rozmowie z "Galą", dodając, że ani ona, ani Jacek nie chwalili się swoim związkiem, bo to, że łączy ich nie tylko praca, nie powinno nikogo interesować.
"Powzięliśmy wspólne postanowienie, że będziemy udzielać się medialnie tylko z istotnych dla nas powodów, takich jak premiera spektaklu czy płyty. W innych przypadkach nie ma takiej potrzeby" - tłumaczyła dziennikarce "Gali".
To, że się kochają, gwiazda i jej ukochany potwierdzili oficjalnie dopiero w 2006 roku, gdy przygotowywali się do spektaklu "Szare kwiaty", w którym zagrali kochanków.
"Nie ukrywam, że bałem się sytuacji, w której oboje będziemy chodzić do tej samej pracy. Być ze sobą w tak intensywny sposób. Przed premierą przez trzy i pół miesiąca spędzaliśmy na próbach po osiem godzin dziennie. Wychodziliśmy z teatru po dziesiątej wieczorem" - opowiadał Jacek Bończyk w rozmowie z "Galą".
Aktor całym sercem pokochał nie tylko Katarzynę, ale też jej córkę ze związku z Olafem Lubaszenko, Mariannę (Marianna Linde poszła w ślady rodziców, w 2020 roku ukończyła krakowską Akademię Sztuk Teatralnych, ma już na swoim koncie kilka ról).
"Tworzyli we trójkę cudowną rodzinę" - wyznała "Rewii" wspólna znajoma pary, opowiadając o związku Kasi i Jacka.
Jacek Bończyk jest przekonany, że jego związkowi z Katarzyną Groniec zaszkodziła praca. Nagrali razem kilka piosenek, występowali na tej samej scenie...
"Do domu wracamy w ciszy. Żadne nie włącza radia ani muzyki w samochodzie. Jedno z nas wychodzi z psem, drugie sprawdza z dzieckiem lekcje. Nie da się zejść z tak wysokich obrotów natychmiast, od pstryknięcia palcami" - opowiadał "Gali", kiedy jeszcze byli razem.
Nie jest tajemnicą, że planowali zalegalizować konkubinat, rozmawiali o ślubie, chcieli stworzyć razem prawdziwą rodzinę. Niestety, spierali w sprawach zawodowych i z czasem zaczęli się od siebie oddalać.
"W pewnym momencie odpuścili. Przestali walczyć o siebie, o miłość" - stwierdziła ich koleżanka w rozmowie z "Rewią".
"Moim zdaniem najpierw trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czym jest miłość. Czy nam się czasem nie myli z zauroczeniem, zakochaniem czy jeszcze czymś innym. Co powoduje, że ludzie są ze sobą długie lata, mimo że namiętność między nimi już dawno wygasła. Może ważniejsza od miłości jest przyjaźń" - dywagowała Katarzyna Groniec w wywiadzie dla "Życia na gorąco", odpowiadając na pytanie o przyczyny rozpadu jej związku z Jackiem.
Decyzję o rozstaniu para podjęła w 2013 roku. 2 lata później Jacek Bończyk poślubił młodszą od niego o ponad dekadę śpiewającą aktorkę Klementynę Umer, bratanicę znanej reżyserki i wokalistki Magdy Umer.
Los uśmiechnął się też do Katarzyny Groniec. Jej serce zdobył budowniczy statków, rozwodnik, dla którego przeprowadziła się - po ślubie - do Sopotu.
Dziś żadne z nich nie chce wracać wspomnieniami do czasów, gdy byli razem.
Zobacz też:
Olga Bończyk wciąż ma żal do bliskich Wodeckiego. Tak ją potraktowali
Ulizana Cerekwicka, Bończyk jako kanarek, demoniczna Steczkowska: trzeci dzień opolskiego festiwalu
Olga Bończyk wspomina bliskiego przyjaciela. Jej wpis chwyta za serce
Źródła:
1. Wywiad z K. Groniec i J. Bończykiem, "Gala" nr 3/2006.
2. Artykuł "Połączyła ich praca...", viva.pl, czerwiec 2023 (viva.pl/kultura/praca-ich-polaczyla-a-pozniej-zaszkodzila-ich-relacji-historia-katarzyny-groniec-i-jacka-bonczyka-144308-r1/).
3. Artykuł "Czego im zabrakło?", "Rewia", grudzień 2017.
4. Wywiad z K. Groniec, "Życie na gorąco", lipiec 2014.