Rozwścieczony Cugowski nie przebierał w słowach. Poirytowany wyłączył dźwięk

Krzysztof Cugowski z Lublinem związany jest od urodzenia i to właśnie tam mieszka na co dzień. Jego dom znajduje się pod miastem, gdzie jest zdecydowanie więcej spokoju.

Cugowski jest wiernym kibicem różnych dyscyplin sportowych. Sam zresztą w przeszłości trenował kulturystykę i boks. A jako że mieszka w Lublinie, to najbliższy jego sercu jest żużel i tamtejszy klub Motor Lublin, który ostatnio może się pochwalić sukcesami.

Artysta z wypiekami na twarzy ogląda zawody, jednak, jak się okazuje, od jakiegoś czasu wyłącza dźwięk. A wszystko przez... komentatorów. Zdaniem wokalisty, ci uwzięli się na jego ulubiony klub.

"Motor, kiedy wchodził do PGE Ekstraligi, nikomu nie przeszkadzał, ponieważ nie wygrywał. W tej chwili zwycięża i to przeszkadza wszystkim, łącznie z komentatorami żużla. Dlatego, jak mam okazję oglądać żużel, robię to bez fonii, gdyż trudno mi tego wszystkiego słuchać. Za granicą można wykupić pakiet, w którym sport śledzi się bez komentarza. U nas niestety nie ma takiej możliwości" - wyznał w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

W tym samym wywiadzie Krzysztof Cugowski wprost przyznał, że nie rozumie podejścia komentatorów i zarzuca im brak obiektywizmu. Co więcej, często rozmawia z innymi kibicami, w tym swoimi znajomymi, i ponoć mają podobne odczucia.

"Jestem kibicem, mam wielu przyjaciół, którzy też są fanami "czarnego sportu". Mają dokładnie takie same wnioski. Mogliby się uspokoić ci państwo, którzy komentują. Rozumiem, że każdy ma swoje preferencje, lecz jakikolwiek komentator sportowy, powinien zachować minimum obiektywizmu, bo taka jest jego rola. Niestety tak się nie dzieje" - powiedział wyraźnie poirytowany.

Zobacz też:

Gwiazdy polskiej muzyki żegnają Jacka Zielińskiego. Te słowa chwytają za serce

Wyszła na jaw prawda o emeryturze Cugowskiego. "Listonosz by się uśmiał"

Gorzkie wyznanie Krzysztofa Cugowskiego. Będzie musiał śpiewać do końca przez niską emeryturę