Rubik wspiera teściów
Piotr Rubik w trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie zabrał nie tylko żonę i córkę, ale także teściów, chcąc wynagrodzić im trudne chwile, jakie ostatnio przeżyli.
Mimo że żona Piotra, Agata, opuściła rodzinny dom we Wrocławiu dawno temu, tęskni za rodzicami. Muzyk zdecydował się więc zabrać w podróż także teściów, Jolantę i Witolda Paskudzkich.
- Ale to nie jest jedyny powód - opowiada magazynowi "Świat&Ludzie" przyjaciel Rubika. - Jego teściowie przeżywali bardzo trudny czas. Ostatnia powódź przyniosła im spore straty. Załamali się, bo wszystko wymagało gruntownego odświeżenia i remontu. Piotrek chciał, by trochę oderwali się od smutnej rzeczywistości.
Ci, którzy znają relacje Piotra Rubika z teściami, twierdzą, że wspólny wyjazd to ukłon w ich stronę, podziękowanie za ostateczne zaakceptowanie go jako męża Agaty.
- Szczególnie Jola potrzebowała sporo czasu, by przekonać się do Piotra. Wiadomo przecież, że martwiła ją różnica wieku" - dodaje rozmówca pisma.