Rudi Schuberth powiedział "dość" i spakował walizki. Tak dziś wygląda jego życie
Rudi Schubert, który jeszcze parę lat temu był jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiego show-biznesu, w pewnym momencie niemal zupełnie zniknął z mediów. Muzyk i prezenter postanowił bowiem radykalnie odmienić swoje życie. Jak się okazało - o wszystkim zadecydował przypadek.
Rudi Schuberth przed laty był jedną z najbardziej barwnych postaci polskiej telewizji. Gwiazdor, który uznanie publiczności zdobył występami z Zenonem Laskowikiem i Bohdanem Smoleniem w Kabarecie TEY, wsławił się także wylansowaniem wielu przebojów, które wykonywał wraz z zespołem Wały Jagiellońskie.
Piosenki takie jak "Córka rybaka", "Monika - dziewczyna ratownika" czy "Wars wita", do dziś cieszą się sporą popularnością.
Na fali popularności artysta poprowadził także kilka słynnych programów telewizyjnych, w tym: "Rekiny kart" i "Zgadula" oraz "Śpiewające fortepiany". Swego czasu zasiadał też w jury "Jak oni śpiewają", obok Edyty Górniak i Elżbiety Zapendowskiej.
Z czasem jednak praca w show-biznesie i ogólnopolska rozpoznawalność zaczęły męczyć celebrytę. Wtedy Rudi Schubert wraz ze swoją żoną podjął ważną decyzję. Małżeństwo zdecydowało się spakować walizki i na dobre uciec od wielkomiejskiego zgiełku.
"Wielkomiejskie życie ze swoim pośpiechem, nerwowością, ciągłą gonitwą, zawsze mnie stresowało" - tłumaczył muzyk w rozmowie z magazynem "Na Żywo".
Dlatego też nie wahali się zbyt długo, gdy tylko pojawiła się możliwość przeniesienia za miasto. O wszystkim zadecydował przypadek - partnerzy w poszukiwaniu odpoczynku trafiło do malowniczej wsi na Kaszubach.
"Po tygodniu byliśmy właścicielami dolinki. Wtedy tylko stał to dąbek na środku pola, było kartoflisko. Łysa górka pokryta rzadką szczeciną samosiejek brzozy - i to wszystko nasze" - wspominał prezenter w "Gali".
Dziś małżonkowie skupiają się głównie na życiu rodzinnym.
"Cieszę się świeżym powietrzem i czystą wodą z własnego źródła. I co najważniejsze, ukochanymi osobami, które mam obok siebie. Z Małgosią, Karoliną i zięciem Karolem tworzymy wielopokoleniową rodzinę" - relacjonował w "Super Expressie".
Czy Rudi Schuberth żałuje swojej decyzji o przenosinach na wieś? Jak się okazuje - 70-latek nie wyobraża sobie dzisiaj, by znów mógł prowadzić program w stylu "Śpiewających fortepianów".
"Nie chciałbym prowadzić innego programu tego typu co „Śpiewające fortepiany”, mnie już to nie interesuje. Ja swoje odsłużyłem w tej kwestii i wydaje mi się, że dobrze" - podsumował w "Fakcie".
Choć muzyk stara się być na bieżąco z tym, co dzieje się w mediach, na współczesny show-biznes patrzy z lekkim rozczarowaniem: "Za dużo w tym jest bylejakości. To też odpowiedź na pytanie, czy chciałbym wystąpić jeszcze raz w programie tego typu. Raczej bym nie chciał, bo świat się zmienił i wygląda to inaczej" - podsumował w rozmowie z tabloidem.
Zobacz też:
Rudi Schuberth ma głodową emeryturę. Przez to musiał znaleźć nowy zawód
Rudi Schuberth narzeka na niską emeryturę. Nie kryje swojego oburzenia
Celebryci, którzy poszli do "normalnej" pracy: Jabłczyńska, Woźniak, Mroczek, Schubert